Czują się zapomniani

0
0
0
/

No i rząd się doigrał. W obietnicach zapomniał o osobach niepełnosprawnych. I nie chodzi tu o likwidowanie barier utrudniających poruszanie się takich osób. Sprawa jest dużo ważniejsza. Chodzi o zapewnienie codziennej egzystencji dla tych ludzi. Szerokim echem odbił się protest rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych w 2014 roku, gdy premierem był Donald Tusk. To wówczas zdesperowane matki przez dłuższy czas okupowały korytarze sejmowe, aby zwrócić uwagę rządzących na ich dramatyczną sytuację. Pamiętam dobrze zniecierpliwioną minę Tuska, który siedząc w fotelu, słuchał z rozdrażnieniem wywodów matek. Po długich deliberacjach doszło w końcu do porozumienia i rodzice dzieci niepełnosprawnych wywalczyli podwyżki. Teraz korzystają ze zdobyczy socjalnych reform. Około 97 proc. dzieci niepełnosprawnych jest objęte programem 500+, dochodzi do tego jeszcze program „Za życiem”. Oni to wszystko doceniają, ale walczą teraz o co innego. Niepełnosprawność takiego dziecka nie kończy się z uzyskaniem pełnoletności. Oni w większości do końca swoich dni pozostaną dziećmi. Z czego mają się utrzymać po osiemnastym roku życia? Dlatego rodzice walczą o przyznanie dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500zl. Wystarczy przeczytać wpisy rodziców na temat kosztów utrzymania takiego człowieka, aby wiedzieć, że suma jest niezbędna. Potrzebne są leki, pampersy, odżywki stosowane przy specjalistycznych dietach, w wielu wypadkach sprzęt stomijny. Przyznane przez NFZ limity są śmiesznie niskie. Protestujący żądają również zrównania dodatku socjalnego do wysokości najniższej renty ZUS. Według słów min. Rafalskiej to koszt 100 złotych. Protestującym zarzuca się agresywność, roszczeniowość. Trudno się im dziwić. Są zdesperowani ciągłą walką o swoje niepełnosprawne dzieci. Mówią, że pamiętają kamienne serca poprzedniej ekipy i boją się, że teraz napotkają na podobne bariery. Z protestującymi spotkał się pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Krzysztof Michałkiewicz. Protestujący nie chcieli z nim rozmawiać, argumentując, że poprzednie ich spotkania nie przyniosły żadnego efektu. Na spotkanie przyszła minister Rafalska. Prosiła o danie jej trochę czasu. „wymaga to spokoju, przeanalizowania tej sytuacji – mówiła - . Jesteśmy w trakcie roku budżetowego, musimy się trochę zastanowić”. Zastanawia, dlaczego do tej pory ten problem umknął uwadze rządzącym. To bardzo newralgiczne zagadnienie i wymaga szczególnej troski. O zaniedbaniu mówił także prezydent Andrzej Duda, który w piątek spotkał się z protestującymi. Przypomniano mu jego słowa z kampanii wyborczej o opiece nad słabymi, niepełnosprawnymi. Nie wypierał się ich i obiecał, że powstanie projekt specjalnej ustawy regulującej te kwestie. Zaprosił przedstawicieli protestujących na rozmowy do swojej Kancelarii. Protestujący znaleźli się w Sejmie na zaproszenie posłanki Joanny Scheurling-Wielgus z Nowoczesnej. Jak zawsze partia wyczuła żer i chwyciła byka za rogi. Do wywołania awantury jest zawsze pierwsza. Empatia dla niepełnosprawnych jest śmieszna w ustach posłanki z Nowoczesnej, która wspiera „czarne marsze” w obronie aborcji. To tam padają skandaliczne słowa o ludziach niepełnosprawnych, którym odmawia się prawa do życia. – Takie coś upośledzone nie może się urodzić – dowodziła przed kamerą młoda dziewczyna, uczestniczka ostatniego marszu. Więc skąd takie zrozumienie dla niepełnosprawnych ze strony posłanki Wielgus. Wyjątkowo obrzydliwe żerowanie na tragedii innych, aby tylko uszczypnąć przeciwnika. W wypadku protestu unaocznia się problem zakazu eugeniki na dzieciach niepełnosprawnych. Aby doprowadzić do delegalizacji procederu zabijania takich dzieci, należy jak najszybciej opracować konieczny pakiet pomocy, bo istniejący program „Za życiem” to za mało. I jeszcze jedno. Przy okazji obecnego protestu widać dokładnie różnicę między obecnym rządem a poprzednią ekipą. Pisałam o tym w jednym z poprzednich felietonów. PiS nie jest partią bez skazy. Popełnia błędy, czy to zaniechania, czy innej natury, ale chce to naprawić. Szuka wyjścia z sytuacji. Nie odnosi się z arogancją i pogardą do protestujących, a poprzednia ekipa była w tym niezawodna. Czekamy teraz na konkretne rozwiązania problemów zgłaszanych przez protestujących.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną