Nieznana kontynuacja "Pana Tadeusza"
/
,,Pan Tadeusz" to jedno z fundamentalnych dzieł literatury polskiej -a wręcz nasze dobro narodowe. Epopeja Mickiewicza miała stanowić wyraz tęsknoty Polaków i Litwinów za Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Dziś wielu uczniów uważa ,,Pana Tadeusza" za "coś", co trąci myszką i nie przystaje do naszych czasów.Nie potrafi odkrywać piękna epopei z elementami gawędy szlacheckiej, która przez dwa lata od 1832 roku - powstawała w Paryżu. Młodzież nie potrafi smakować lektury dwunastu ksiąg pisanych wierszem, trzynastozgłoskowym aleksandrynem polskim. Nie potrafi przenieść się w czasie z wyobraźnią i swadą na czas akcji: pięć dni z roku 1811 i dwa dni z roku 1812.
A jednak ,,Pan Tadeusz",- choć nie każdy o tym pamięta -
doczekał się kontynuacji napisanej wiele lat po śmierci Adama Mickiewicza. I nie, nie mam tu bynajmniej na myśli XIII księgi, rzekomo napisanej przez Aleksandra Fredro, a w rzeczywistości najprawdopodobniej przez kogoś zupełnie innego - ani,,Pana Tadeusza" autorstwa Juliusza Słowackiego! Mówię tu o książce, która jest napisana jako pełnoprawna kontynuacja historii opisanej przez Adama Mickiewicza.
Mówię tu o ,,Pani Zosi" autorstwa Tadeusza Makowieckiego. Wydana ledwie kilka lat temu książka jest już niestety bardzo ciężko dostępna, nawet w Internecie. Tym niemniej warto być świadomym jej istnienia i zastanowić się, dlaczego niektórzy mają potrzebę pisania kontynuacji znanych dzieł. Bo ,,Pan Tadeusz" to nie jedyna klasyczna książka, która doczekała się kontynuacji wiele lat po śmierci autora - weźmy na przykład ,,W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza. Swoją drogą kontynuacja ,,W pustyni i w puszczy" to temat na zupełnie oddzielny felieton.
Wracając jednak do ,,Pani Zosi" - można ją też postrzegać jako inne spojrzenie na dalsze losy bohaterów epopei od ukazanego w filmie Andrzeja Wajdy. O ile w filmie widzimy Tadeusza, Zosię, Hrabiego i innych ,,na paryskim bruku", o tyle w książce Makowieckiego sytuacja jest diametralnie inna. W kilka lat po wydarzeniach z epopei Mickiewicza do Soplicowa przybywa Hrabia. Tadeusz poległ na wojnie, Sędzia jest już wiekowym i schorowanym człowiekiem, a Zosia po raz wtóry wyszła za mąż. Widać więc silny kontrast z optymistyczną w swojej wymowie XII księgą.
Bohaterowie stawiają więc czoła klęsce, nie tylko Napoleona, ale też marzeń o niepodległej Rzeczypospolitej. A jednak kolejną nadzieję symbolizuje właśnie Zosia. My zaś możemy mieć tylko nadzieję na wznowienie książki Makowieckiego.
Źródło: prawy.pl