Ludobójstwo narodu żydowskiego dokonane przez Niemców podczas II wojny światowej jest zbrodnią zasługującą na potępienie. Podobnie jak dokonane przez Niemców ludobójstwa na Polakach czy Cyganach, rosyjskie ludobójstwo na Polakach w czasie operacji Polskiej, kilkunastu milionów Ukraińców (i Polaków) w czasie głodu na Ukrainie i rosyjskie zbrodnie dokonane na Polakach w czasie II wojny światowej.
Jednak w imię politycznej poprawności nie można ukrywać lub negować faktów o antypolskim nastawieniu społeczności żydowskiej. Tego, że powstańcy w getcie warszawskim jednocześnie walczyli z Niemcami mordującymi Polaków i deklarowali związek z sowiecką Rosją, która równie bestialsko eksterminowała Polaków.
Współczesne pretensje pod adresem Polskiego Państwa Podziemnego, że nie oddało całej swojej broni (której i tak posiadało niewiele) żydowskim bojownikom, którzy deklarowali sojusz z sowieckim wrogiem Polski są niedorzeczne i ahistoryczne. Uświadamia to dostępny na stronie „Tygodnika Solidarność” artykuł profesora Chodakiewicza.
W opublikowanym na stronie internetowej „Tygodnika Solidarność” artykule „Gettowa konkurencja Irgun” profesor Marek Chodakiewicz komentując odrzucenie przez lewicowego profesora Henryka Szlajera zaproszenia Andrzeja Dudy na oficjalne uroczystości rocznicy powstania w getcie warszawskim (lewicowy profesor uzasadnił je stwierdzając, że „działalność obozu politycznego, z którym jest” Andrzej Duda związany „jest sprzeczna z wartościami, o które walczyli powstańcy, a także dziesiątki tysięcy innych Żydów w oddziałach partyzanckich, miejskiej konspiracji czy w armiach antyhitlerowskiej koalicji”) przypomniał o co walczyli żydowscy powstańcy (cytując informacje z swojej wydanej przez Frondę książki „Żydzi i Polacy, 1918-1955: Współistnienie, Zagłada, Komunizm”).
Według profesora Chodakiewicza Blok Antyfaszystowski tworzył „Poale Syjon (Robotnicy Syjonu) (...) Dzielili się na dwa odłamy: Prawica i Lewica. Ci ostatni zwani byli też żydowskimi bolszewikami, to znaczy łączyli komunizm z nacjonalizmem. (...). Z ich szeregów również wywodził się komendant ŻOB Mordechaj Anielewicz. Jego zastępcą został natomiast należący do młodzieżówki Bundu Marek Edelman”.
Tworzący Blok Antyfaszystowski „Bund wyznawał ''doktrynę walki klas''. Jednak ideowo sprzeciwiał się on bolszewikom, ale z taktycznego punktu widzenia współpracował z komunistami w getcie, również dlatego, że Armia Czerwona wydawała się najpewniejszym narzędziem zbawienia. Jednak Bund grał w podwójną grę z Delegaturą Rządu i Armią Krajową. Udawał, że jest lojalny w stosunku do polskich podziemnych władz, aby otrzymywać broń, amunicję, jedzenie i lekarstwa. Oraz aby używać polskich kanałów łączności z Londynem i dalej – społecznością międzynarodową. Wewnątrz getta jednak Bund przedstawiał się jako prosowiecki, również dlatego, aby nie anatagonizować swojej będącej na skrajnej lewicy młodzieżówki, która tworzyła ważną część wojskówki ŻOB”. Warto dodać do tego co pisze profesor Chodakiewicz, że Bund choć nie podporządkował się jak inne partie komunistyczne Moskwie, to był partią komunistyczną.
Choć dominacja żydokomuny w gettcie jest tematem tabu, zdarza się, że piszą o tym historycy. Jednym z nich, zdaniem profesora Chodakiewicza, jest „liberalny historyk amerykański István Deák przyznaje, że podziemie żydowskie było prostalinowskie. I to spowodowało nieufność AK, a nie tzw. polski antysemityzm. Jak stwierdził konserwatywny badacz Peter Stachura, „radykalno-proletariackie i pro-komunistyczne odezwy maluśkich grup oporu podziemia żydowskiego wydawane od czasu do czasu nie wpływały pozytywnie na budowanie zaufania u ludności polskiej, dla której ekstremalne ideologie lewicowe były mało atrakcyjne przed wojną, w jej trakcie i po wojnie”.
Zgadza się z tym liberalny historyk Timothy Snyder: „Niektórzy dowódcy Armii Krajowej bali się, że uzbrajanie Żydów pomoże w rozszerzaniu się władzy sowieckiej... Te przemyślenia nie były całkowicie nieusprawiedliwione. Polska Partia Robotnicza była częścią Żydowskiej Organizacji Bojowej, której Armia Krajowa dostarczyła broń. Człowiek, który wynegocjował dostarczenie tej broni, to Aryeh Wilner, który w tym samym czasie współpracował z komunistami. Żydowski reprezentant przy wydziale rządu polskiego odpowiedzialnym za ratowanie Żydów to Adolf Berman, który również utrzymywał kontakty z komunistami”.
W swej książce profesor Chodakiewicz zacytował też próbkę „podziemnej prasy lewicowej żydowskiej (syjonistyczno-socjalistycznej), którą zaiste trudno jest odróżnić od komunistycznej. W lutym 1941 r. „Neged Hazerem” pisał: „w tej wojnie żadna ze stron nie jest bardziej lub mniej winna... . Wina za wywołanie wojny spada na wszystkie mocarstwa imperialistyczne, niezależnie od tego, które z nich pierwsze zaczęło kroki wojenne”. I dalej: „pakt sowiecko-niemiecki z sierpnia 1939 był posunięciem mądrym i uzasadnionym”. Dał bowiem Stalinowi czas na „przygotowanie się pod każdym względem do walki z całym kapitalistycznym światem, osłabionym przez wojnę i jej następstwa”.”
Zdaniem profesora Chodakiewicza „Armia Krajowa i reszta podziemia niepodległościowego wiedziała o tym wszystkim. Cudem jest – mającym swoje źródła w chrześcijaństwie i polskiej tradycji tolerancji – że w takich warunkach władze RP zdecydowały się w ogóle pomóc lewicowemu podziemiu żydowskiemu”.
Komentując artykuł profesora Chodakiewicza warto przypomnieć, że sojusz Żydów z Rosjanami trwa od wieków. Dziś Rosja Putina uznaje przeszłość Rosji carskiej oraz komunistycznej Rosji sowieckiej za swoje dziedzictwo, z którego jest dumna. Postawa władz Rosji jest całkowicie sprzeczna z prorosyjskimi bredniami wygłaszanymi przez niektóre osoby w środowiskach prawicowych czy nacjonalistycznych, które starają się zanegować, wbrew postawie samych Rosjan, to, że dzisiejsza Rosja dumna jest z swojego komunistycznego i sowieckiego dziedzictwa (które przejawiało się w uprzywilejowaniu Żydów pod rządami komunistycznymi).
Gdybym był Rosjaninem to sowiecką przeszłość uznał bym za nieszczęście dla Rosji. Taka postawa wynikała by z mojej przynależności do cywilizacji łacińskiej. Jednak Rosjanie nie przynależą do zachodniej cywilizacji. Ich cywilizacja turańska za wartość uznaje siłę państwa i w pogardzie ma wolność jednostek, co sprawia, że tyrania komunistyczna Rosjanom się podoba.
Komentując artykuł profesora Chodakiewicza warto pamiętać, że w okresie zaborów Rosja swoich rosyjskich Żydów przesiedliła z Rosji na ziemie Polskie, i to ci Żydzi absolutnie nie czyli się związani z Polską. Należy pamiętać, że to Rosja oddawała majątki skonfiskowane polskim patriotom w ręce Żydów. To sowiecka Rosja po 17 września 1939 z Żydów zbudowała sowiecką administracje i sowiecki aparat terroru na Kresach wschodnich i po wojnie oddała ziemie polskie we władanie komunistów (we władzach i aparacie bezpieczeństwa których dominowali Żydzi). To dziś Rosja jest sojusznikiem Izraela prowadzącego kampanie nienawiści wobec Polski i Polaków. I to Rosja oraz Izrael prowadzą wspólną politykę historyczną gloryfikacji zbrodniczej Armii Czerwonej.
Ten rosyjsko-żydowski sojusz doskonale wpisuje się w opisywaną przez profesora Chodakiewicza w swojej wydanej przez Frondę pracy „Żydzi i Polacy 1918-1955. Współistnienie - zagłada - komunizm” dominacje żydokomuny wśród bojowników z getta warszawskiego.