Papież na zakończenie Synodu: Basta! Macie rok na opamiętanie się! Pięciominutowe brawa dla Franciszka!
Franciszek podsumował zakończony synod dla rodziny. - Jak w każdej wędrówce, były chwile, kiedy szybko podążano do przodu i chciano jak najszybciej dotrzeć do celu, ale były też momenty znużenia, kiedy przychodziła ochota, by powiedzieć: „dosyć”. Obok chwil, które były źródłem pocieszenia i otuchy, były też momenty strapienia i napięć – przyznał Ojciec Święty.
Te słowa to jasny sygnał, że droga, którą usiłowały narzucić niektóre środowiska sugerujące, że komunię święta powinni otrzymywać rozwodnicy i osoby żyjące w związkach niesakramentalnych, jest niewłaściwa.
Tęczowe rozwiązania i podpowiedzi szatana podczas obrad Synodu zostały jednoznacznie przekreślone. Dokoment podsumowujący obrady opracowany został na podstawie opinii przedstawionych przez 10 grup językowych, w których obradowali ojcowie w drugim tygodniu synodu. Głosowano nie nad całością dokumentu, lecz nad jego poszczególnymi częściami. Trzy części nie uzyskały wymaganej liczby głosów.
„O dobrym poziomie tego dokumentu świadczy to, że na 62 punkty, tylko trzy zostały odrzucone – powiedział cytowany przez Radio Watykańskie ks. abp Stanisław Gądecki. – To znaczy punkt 52, 53 i 55. Najmniej głosów zyskał punkt 52, o tych, którzy się rozwiedli i zawarli nowe związki cywilne i którzy mieliby być dopuszczeni do sakramentu pojednania i Eucharystii w niezgodzie z dotychczasową praktyką Kościoła. Ten punkt stanowił takie oko cyklonu w całej medialnej propagandzie, która towarzyszyła synodowi i poprzedziła go. Odrzucony też został punkt 53, który mówi o komunii duchowej, która mogłaby zastąpić komunię materialną, ale jednocześnie budzi znaki zapytania, bo jeśli mogą przystępować do komunii duchowej, to dlaczego nie do sakramentalnej. I wreszcie odrzucony został punkt 55, który dotyczy osób o orientacji homoseksualnej. Mimo, że ten punkt został dość dobrze sformułowany i oddawał sens wypowiedzi ojców synodalnych. Mimo to jednak został odrzucony” - relacjonuje Przewodniczący KEP.
Dodajmy: zabrakło dwóch głosów - (głosowało 180 ojców, 118 za, 62 przeciw. 2/3 wynoszą 120 głosów).
Z kolei Papież na kończenie Synodu szczegółowo wyliczył wszystkie pokusy, z którymi musieli się zmierzyć ojcowie synodalni w czasie tego posiedzenia.
„Pokusa wrogiej nieustępliwości, czyli trzymać się tego, co napisane, i nie pozwalać Bogu, by nas zaskoczył, Jemu, który jest Bogiem niespodzianek – powiedział papież. – Trzymać się prawa, pewników, tego, co znamy, a nie tego, czego mamy się jeszcze nauczyć i co mamy osiągnąć. W czasach Jezusa była to pokusa zelotów, skrupulantów, zapaleńców, a dziś tak zwanych tradycjonalistów, a także intelektualistów. Dalej pokusa «buonizmu» – zgubnej pobłażliwości, która w imię zwodniczego miłosierdzia pozostawia niezagojone i niewyleczone rany; zajmuje się objawami, a nie przyczynami. Jest to pokusa ludzi pobłażliwych, zalęknionych oraz tak zwanych progresistów i liberałów”.
Papież wspomniał o pokusie przemienienia kamienia w chleb, aby przerwać post, który trwa zbyt długo, zbyt nam ciąży i doskwiera. Ale jest też pokusa przemiany chleba w kamień, by rzucić nim w grzeszników, słabych i chorych, czyli przemienić go brzemię nie do uniesienia.
„Dalej pokusa zejścia z krzyża, aby zadowolić ludzi, zamiast pozostać na nim, by wypełnić wolę Ojca; pokusa ulegania duchowi świata, zamiast oczyszczać go podporządkować Duchowi Bożemu – mówił Papież. – Dalej pokusa zaniedbywania depositum fidei – depozytu wiary, jakby się nie było jego stróżami, lecz właścicielami i panami. A z drugiej strony pokusa nie liczenia się z rzeczywistością, posługiwania się językiem bardzo skrupulatnym i gładkim, by mówiąc dużo niczego nie powiedzieć!”
Franciszek podkreślił, że te pokusy nie powinny nas lękać ani zniechęcać, bo sam Jezus był kuszony przez Belzebuba. - Osobiście byłbym zmartwiony, gdyby nie było tych pokus i burzliwych dyskusji – powiedział Ojciec Święty. Dodał, że wszystko to trzeba było przeżywać w spokoju, ponieważ Synod odbywa się cum Petro et sub Petro – z Piotrem i pod Piotrem, a obecność Papieża jest rękojmią dla wszystkich. Franciszek przyznał, że to jego obowiązkiem jest zachowanie jedności Kościoła.
Odnosząc się do dokumentu końcowego, stwierdził, że wiernie oddaje on wypowiedzi i dyskusje na synodzie. Zostanie on przekazany episkopatom jako lineamenta do kolejnego synodu. Przed Kościołem otwiera się zatem rok duchowego rozeznania – powiedział Papież na zakończenie obrad synodalnych.
Papieskie przemówienie na zakończenie Synodu księża biskupi nagrodzili prawie pięciominutowymi oklaskami.
Michał Polak
za: rv, ekai
fot. arch
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl