Wzrost subwencji oświatowej niższy niż inflacja

Proponowana przez rząd subwencja oświatowa dla jednostek samorządu terytorialnego w projekcie ustawy budżetowej na rok 2015 wynosi 40 mld 375 mln 952 tys. zł i jest ona wyższa w stosunku do części oświatowej subwencji ogólnej uwzględnionej na rok 2014 o 877 mln 355 tys. zł, czyli o 2,2 proc.

Inflacja w 2015 r. ma wynieść 2,5 proc., w ciągu ostatniego pół roku ceny energii wzrosły o 0,14 proc., jeżeli dodamy do tego wzrost innych kosztów związanych z kształceniem dzieci i młodzieży, to przyznana subwencja okaże się dramatycznie niewystarczająca.

Co ciekawe kalkulacja określająca wysokość subwencji została przeprowadzona bez uwzględnienia liczby tak uczniów jak i nauczycieli. - Została ona dokonana metodą "głębokiego spojrzenia w sufit - stwierdził poseł Lech Sprawka (PiS). - Subwencja jest drastycznie zaniżona, biorąc pod uwagę zwiększenie zadań o sześciolatków - dodał. Podkreślał, że wbrew obowiązującemu w Polsce prawu dotyczącemu budżetu jednostek terytorialnych, w zakres obejmowania subwencji włączono ulgi dla rodziców dzieci, co jest niedopuszczalne.

Posłowie zgromadzeni na posiedzeniu połączonych sejmowych Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zwrócili uwagę, iż "rząd premiuje samorządy", które pozbyły się szkół. Małe szkoły są bowiem w większości prowadzone przez stowarzyszenia i fundacje i co ciekawe, kiedy prowadzone były przez samorządy, nie otrzymywały tak wysokiej subwencji, jak w sytuacji przejęcia ich przez organizacje pozarządowe.

Również z przyjętych przez rząd założeń budżetowych na 2015 r. wynika, że mały samorząd, który prowadzi szkoły otrzyma mniej pieniędzy niż ten, który przekazał szkoły innemu podmiotowi.

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.