Szkodliwość dla Polski pomysłów przyłączenia do III RP części dawnych kresów leżących dziś na Ukrainie
Wyznacznikiem polskiej polityki powinien być realizm polityczny a nie uleganie mitom sprzecznym z realiami historycznymi. Niestety, w III RP tak nie jest. Nieodpowiedzialne osoby w Polsce całkiem serio cieszą się z rosyjskich propozycji rozbioru Ukrainy między Polskę a Rosję. Argumentem na rewizję wschodnich granic Polski ma być przynależność zachodniej Ukrainy do II RP przed II wojną światową.
Polska jest dziś krajem homogenicznym, jednonarodowym, dzięki czemu nie ma w współczesnej Polsce problemu konfliktów etnicznych tak jak w II RP, czy współcześnie na terenach byłej Jugosławii czy na wschodniej Ukrainie. Przesunięcie granic Polski na wschód, sprawiło by, że Polska z kraju jednorodnego etnicznie stała by się krajem wieloetnicznym (bo nie jest na szczęście możliwe zastosowanie rozwiązania niemieckiego z II wś i masowa eksterminacja wielu milionów Ukraińców z Kresów).
Co ważniejsze w razie przesunięcia granic Polska zamieszkała przez niezbyt przywiązanych do swej narodowości Polaków zderzyła by się z milionami Ukraińców żywiołowo przywiązanych do swej ukraińskiej tożsamości i żywiących uzasadnioną nienawiść do okupantów, co zaowocowało by terroryzmem na ziemiach III i wojną partyzancką na Kresach.
Wyniki Wszechukraińskiego Spisu Ludności 2001 doskonale ukazują jak był by to wielki problem dla Polski. Po pierwsze nieliczna mniejszość polska na Ukrainie nie nie mieszka w obwodach przy polskiej granicy, ale w obwodach położonych bardziej na zachód.
Po drugie mniejszość Polska na Ukrainie jest nieliczna. Wśród prawie 46 milionów mieszkańców Ukrainy Ukraińcy stanowią 77,8%, Rosjanie 17,3%, Białorusini 0,6%, Mołdawianie 0,5%, Tatarzy Krymscy 0,5%, Bułgarzy 0,4%, Polacy 0,3%, Żydzi 0,2%. Według oficjalnych danych liczebność Polaków na Ukrainie wynosi 144 100 (nieoficjalnie 3 miliony). Eksterminacje Polaków dokonane przez sowietów przed II i w czasie II wś, eksterminacje dokonane przez banderowców i repatriacja ludności Kresów na ziemie zachodnie po II wś mogą świadczyć, że szacunki oficjalne są bardziej realne od nieoficjalnych.
„Rozmieszczenie Polaków na Ukrainie według ukraińskiego spisu powszechnego z 2001 r
Obwód żytomierski 49 tys. 3,5%
Obwód chmielnicki 23 tys. 1,6%
Obwód lwowski 18,9 tys. 0,7%
miasto Kijów 6,9 tys. 0,25%
Obwód tarnopolski 3,8 tys. 0,3%
Obwód winnicki 3,7 tys. 0,2%
Obwód iwanofrankiwski 2,8 tys. 0,2%
Obwód rówieński 2 tys. 0,17%
Pozostałe obwody 34 tys.
Cała Ukraina 144,1 tys. 0,3%”
(Wikipedia)
Z danych spisu z 2001 wynika, że w wypadku inkorporacji do Polski dwu obwodów z największym odsetkiem Polaków, przyłączone zostały by do polski ziemie w Ponad 90% zamieszkałe przez Ukraińców i tylko w kilku przez Polaków.
„Struktura narodowościowa obwodu żytomierskiego w 2001 r.
Ukraińcy 1 mln 225 tys. 90,3%
Rosjanie 68,9 tys. 5%
Polacy 49 tys. 3,5%
Białorusini 4,9 tys. 0,4%
Żydzi 2,6 tys. 0,2%
Inni 8,9 tys. 0,6%
Suma 1 mln 389,3 tys. 100%”
„Struktura narodowościowa obwodu chmielnickiego w 2001 r. Narodowość
Ukraińcy 1 mln 339,3 tys. 93,9%
Rosjanie 50,7 tys. 3,6%
Polacy 23 tys. 1,6%
Białorusini 2,7 tys. 0,2%
Inni 10,9 tys. 0,7%
Suma 1 mln 426,6 tys. 100%”
Ważne jest też to, że po tym jak Polska inkorporowała by zachodnią Ukrainę, RFN mogłaby zażądać powrotu ziem zachodnich do Niemiec.
Według informacji zamieszczonych przez Ewa Kurek w książce „Poza granicą solidarności. Stosunki Polsko żydowskie 1939-1045” niezbyt prawdziwe są polskie mity o polskich Kresach wschodnich.
Powstanie niepodległej Polski spotkało się z niechęcią Ukraińców. Ukraińcy II RP nie uważali za swoje państwo. Ukraińcy postrzegali Polaków jako okupantów. Od początku XX wieku trwała walka Ukraińców o niepodległość. Ukraińców zrzeszonych w UON wspierali w walce o niepodległość Niemcy. W latach 1918-1920 trwały polsko ukraińskie walki.
Ukraińcy stanowili 16% populacji II RP - populacje przedwojennej Polski stanowili Polacy 64%, Żydzi 10%, Białorusini 6%, 4% przedstawiciele innych narodów (Niemcy, Litwini, Cyganie, Czesi, Słowacy, Karaimi i Tatarzy). Ukraińcy stanowili zdecydowaną większość w województwach wschodnich (miasteczka na kresach zamieszkiwali Żydzi).
W II RP populacja województwa Stanisławowskiego składała się w 72,9% z Ukraińców, Wołyńskiego w 69,3%, Tarnopolskiego w 54,5%, Lwowskiego w 44% (Lwowa w 16%), Poleskiego w 19,3%. 82% Ukraińców zajmowało się pracą na roli, 13% pracą w fabrykach. Inteligencja stanowiła 1% Ukraińców.
Ukraińcy czyli się dyskryminowani, sami posiadali małe i biedne gospodarstwa gospodarstwa podczas gdy Polacy mieli duże i bogate gospodarstwa. Nowe polskie władze parcelowały na Kresach opustoszałe folwarki nie wśród biednych ukraińskich tubylców tylko wśród polskich osadników wojskowych (wzbudzało to w tubylcach złość).
Sytuacja etniczna Polaków i Ukraińców pod zaborami była podobna. Rosjanie niszczyli polską i ukraińską tożsamość narodową. W Galicji władze Austriackie powalały Polakom i Ukraińcom na rozwój narodowy. Na przełomie XIX i XX wieku wśród Ukraińców (podobnie jak wśród Polaków) nastąpił żywiołowy rozwój tożsamości narodowej. Co szokujące Polacy absolutnie nie chcieli dostrzec tego faktu. Błędem Ukraińców było poparcie w czasie I wojny światowej Niemiec i Austrii (dokładnie ten sam błąd popełnił Piłsudski). Z racji poparcia przegranych Ukraińcy nie odzyskali niepodległości (Polacy dzięki temu że zwycięskich aliantów poparł Dmowski uzyskali niepodległość).
Rozczarowanie Ukraińców tym że nie powstała niepodległa Ukraina potęgowało to że W II RP władze polskie masowo likwidowały powstałe przed I wś ukraińskie szkoły i wyrzucały z pracy w administracji na Kresach Ukraińców.
Jan Bodakowski
fot. arch
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl