Poseł Wilk uzyskał od rządu informacje o kulisach negocjacji z Żydami w sprawie nowelizacji ustawy o IPN

0
0
0
/

Nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej wywołała kolejną odsłonę (trwającej od dekad) antypolskiej kłamliwej nagonki Żydów na Polskę i Polaków. Żydom nie spodobało się to, że Polacy zamierzają walczyć z antypolskimi kłamstwami o rzekomym współudziale Polaków w zagładzie Żydów. To antypolskie kłamstwo służy środowiskom żydowskim do przerzucania odpowiedzialności za niemieckie zbrodnie na Żydach na Polaków, w celu wymuszenia od Polski haraczu (czyli wymuszenia tego by Polska mienie zamordowanych przez Niemców polskich Żydów, którzy nie pozostawili spadkobierców, przekazała, nie mającym nic wspólnego z tymi polskimi Żydami, Żydom z USA). [caption id="attachment_78482" align="alignnone" width="819"] fot. Jan Bodakowski[/caption]
Niestety z tej słusznej nowelizacji władze naszego kraju, sterroryzowane przez Żydów, się wycofały. W ustawie pozostawiono przepisy zakazujące negowania cierpień Żydów, i zlikwidowano przepisy zakazujące negowania cierpień Polaków. Poseł Jacek Wilk z partii Wolność zapytał w swojej interpelacji władze naszego kraju, kto negocjował z Żydami uchwalenie i likwidacje nowelizacji. Poseł Wilk zapytał też władze naszego kraju o kulisy wspólnej deklaracji premierów Polski i Izraela. Według „Wspólnej deklaracji premierów Państwa Izrael i Rzeczypospolitej Polskiej” a konkretnie jej pierwszego punktu „relacje między naszymi państwami i społeczeństwami opierają się na głębokim zaufaniu i zrozumieniu. Polska i Izrael to oddani, wieloletni przyjaciele i partnerzy, którzy blisko współpracują (...). Współpraca ta prowadzona jest w duchu wzajemnego szacunku dla tożsamości i historycznej wrażliwości, również w odniesieniu do najbardziej tragicznych okresów naszej historii”. W rzeczywistości stwierdzenia deklaracji o „zaufaniu i zrozumieniu”, „partnerstwie”, „przyjaźni”, „współpracy”, są nieprawdziwe, bo zakładają obopólna korzyść relacji Polski z Izraelem, a takiej sytuacji nie było. Strona izraelska była zadowolona z relacji z Polską bo władze polskie przez ostanie dekady zgodnie z żydowskimi oczekiwaniami prowadziły antypolską politykę. Wystarczy wspomnieć o bezzasadnym przekazaniu mienia nowo powstałym organizacjom żydowskim, wspieraniu rasistowskiej polityki Izraela na forum międzynarodowym, łamaniu przepisów przy przyznawaniu Izraelczykom polskiego obywatelstwa, ochronie jaką Izrael zapewniał przestępcom kryminalnym i zbrodniarzom komunistycznym poszukiwanym przez Polskę, wsparciu Izraela dla imperialistycznej polityki Rosji. W pierwszym punkcie oświadczenia jest też mowa o współpracy w dziele „duchu wzajemnego szacunku dla tożsamości i historycznej wrażliwości” historii. Jest to ponura kpina z Polski i Polaków, zważywszy, że Izrael i środowiska żydowskie od dekad szkalują Polskę i Polaków oskarżeniami o odpowiedzialność za holocaust, wspierają rosyjską imperialistyczną narracje historyczną (uznająca Armie Czerwoną za wyzwolicieli) i przeciwdziałały ustaleniu prawdy w sprawie Jedwabnego, by można było Polaków obwiniać za ten dokonany przez Niemców mord. W drugim punkcie oświadczenia premierów, warto zwrócić uwagę, że w oświadczaniu jest mowa, że „Holokaust był bezprecedensową zbrodnią, popełnioną przez nazistowskie Niemcy przeciwko narodowi żydowskiemu i wszystkim Polakom żydowskiego pochodzenia”. Nie ma ani słowa, że ofiarami niemieckiego ludobójstwa byli Polacy polskiego pochodzenia - jest to zgodne z żydowską narracją historyczną, która zakłada, że Żydzi mają monopol na bycie ofiarami, a Polacy nie mają prawa ubiegać się o status ofiar. W trzecim akapicie oświadczenia znalazły się nieprawdziwe informacje, że Żydzi popierają wolność prowadzenia badań. Taka informacja jest nieprawdziwa. Najlepszym tego przykładem jest to co się stało, z nowelizacją ustawy o IPN. Na żądanie strony żydowskiej, PiS zlikwidował przepisy mówiące o zakazie szkalowania Polaków kłamliwymi oskarżeniami o odpowiedzialność za holocaust, ale pozostawił istniejące od lat przepisy zakazujące podważania oficjalnej wersji holocaust i niezależnych badań nad tym tematem. Zgodnie z oczekiwaniami Żydów można szkalować Polaków, ale nie wolno podważać dogmatów holocaustu. W oświadczeniu premierów Izraela i Polski znalazło się też potępienie każdego indywidualnego przypadku „okrucieństwa wobec Żydów, jakiego dopuścili się Polacy podczas II wojny światowej”. W takich oświadczeniach ważne jest nie tylko to co jest ale też to czego nie ma. Jest więc informacja o zbrodniach Polaków na Żydach, i brakuje informacji o tym, że Polacy byli ofiarami zbrodni dokonywanych przez Niemców, ale i zbrodni dokonywanych przez Żydów, informacji o masowej kolaboracji Żydów z sowieckim okupantem i współodpowiedzialności Żydów za eksterminacje Żydów dokonaną przez Niemców. W oświadczeniu padły stwierdzenia o Polakach kolaborujących z Niemcami i współuczestniczących w zagładzie Żydów. Nie ma znaczenia formułka o nie „przypisywaniu Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy”, bo oznacza ona, że odpowiedzialność za nazistowskie zbrodnie można przypisywać części polskiego narodu. W swej interpelacji do polskiego ministra spraw zagranicznych w sprawie doniesień medialnych na temat polskich negocjatorów treści nowelizacji ustawy o IPN poseł Jacek Wilk napisał, że „izraelski dziennikarz Barak Ravid poinformował dziś opinię publiczną - powołując się na źródła w izraelskim rządzie, że negocjatorami deklaracji pomiędzy premierem Mateuszem Morawieckim a Benjaminem Netanjahu, która towarzyszyła nowelizacji ustawy o IPN z dnia 27 czerwca br. byli europosłowie Ryszard Legutko oraz Tomasz Poręba”. W związku z tą informacją poseł Jacek Wilk zapytał rząd polski: 1. Czy wymienieni europosłowie byli ze strony Polski negocjatorami ww deklaracji? 2. Czy ww europosłowie byli również ze strony Polski negocjatorami - ze stroną izraelską - treści nowelizacji ustawy o IPN z dnia 27 czerwca 2018 roku? 3. Czy ww europosłowie posiadali odnośne pełnomocnictwa od Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP do negocjacji określonych w pkt 1 i 2 powyżej? 4. Jaka była dokładna treść pełnomocnictw wskazanych w pkt 3 powyżej? 5. W jakich datach zostały wystawione pełnomocnictwa wskazane w pkt 3 powyżej? Na interpelacje w sprawie doniesień medialnych na temat polskich negocjatorów treści nowelizacji ustawy o IPN, posłowi z partii Wolność, odpowiedź przesłał podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Bartosz Cichocki. W swojej odpowiedzi podsekretarz stwierdził, że „w odpowiedzi na pięć pytań Pana Posła uprzejmie informuję, że wspólna deklaracja premierów Rzeczypospolitej Polskiej i państwa Izrael, podpisana 27 czerwca 2018 r., nie jest umową międzynarodową w rozumieniu ustawy z dnia 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych (art. 2 pkt 1) ani dokumentem rządowym w rozumieniu uchwały nr 190 Rady Ministrów z dnia 29 października 2013 r. Regulamin pracy Rady Ministrów (§ 19 ust. 1-2), dlatego w odniesieniu do ustalania jej treści nie miały zastosowania formalne procedury i wymogi przewidziane przez te akty prawne, do których terminologii w swoich pytaniach wydaje się odwoływać pan poseł. Deklaracja jest swego rodzaju memorandum of understanding o bardzo ogólnych zapisach, ma znaczenie stricte polityczne i symboliczne, nie zmieniając w żaden sposób porządku prawnego obu krajów”. Według przedstawiciela MSZ „ustawa z dnia 27 czerwca 2018 r. o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, nie była przedmiotem negocjacji. Jej uchwalenie w takim kształcie było suwerenną decyzją uprawnionego do tego konstytucyjnie organu władzy ustawodawczej”. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną