Pomarańczowa Alternatywa vel Gamonie i Krasnoludki na Marszu Niepodległości

0
0
0
/

Tak, jeśli ktoś pamięta lata 80. to bez wątpienia rozpoznaje na zdjęciu Waldemara Fydrycha zwanego "Majorem", który jako lider Pomarańczowej Alternatywy walczył z komunistami... satyrą. "Znajdzie się pała na dupę generała" i szablony z krasnoludkami przeszły już do historii. W IIIRP Fydrych startował m.in. dwa razy w wyborach na prezydenta Warszawy, zawsze z Komitetu Wyborczego Gamonie i Krasnoludki. "Major" jest doktorem sztuk pięknych, a jego rola w historii Polski, jest zbyt mało znana. Scena z dzisiejszego Marszu Niepodległości. Biorą udział: uśmiechnięty Waldemar Fydrych i eksplikujący Marek Miśko (ojciec) oraz Staś i Franio (synowie): Marek: Chłopcy to jest Pan major Waldemar Frydrych. Jechał równo z komuchami.
Franek: Walczył? Marek: Śmiechem. To bohater. Staś: A czemu ma taką śmieszną czapkę? Marek: Bo jest krasnoludkiem (Kurtyna...) *** Pomarańczowa Alternatywa walczyła satyrą. Nie rzucała butelkami z benzyną, nie strzelała, ale to nie znaczy, że nie była represjonowana. Czasy PRL u pomarańczowych krasnoludków wspomina Alicja Grzymalska:
„to nie była tylko zabawa. Byliśmy bici, maltretowani, wyrzucani ze szkół. Znęcano się nad nami psychicznie. Za każdym razem. Straszono nas pistoletem. Pamiętam jak kiedyś esbecy prowadzili nas przez mroczne podwórze WUSW, mówiąc żebyśmy patrzyli w niebo, bo widzimy je po raz ostatni i za chwilę nas rozwalą. Bicie było na porządku dziennym”.
Robert Wyrostkiewicz
 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną