W referendum udział wzięło niecałe 7,5 proc. Polaków
- 7,48 proc. - tyle wynosiła frekwencja w niedzielnym ogólnokrajowym referendum, według cząstkowych danych, opublikowanych w poniedziałek rano na stronie Państwowej Komisji Wyborczej.
Dane te zostały oparte na wynikach referendum w 32 na 51 okręgów, które napłynęły ze wszystkich województw, z wyjątkiem świętokrzyskiego.
W zarządzonym przez Bronisława Komorowskiego w ramach jego kampanii w wyborach na prezydenta referendum, Polacy mieli odpowiedzieć na trzy pytania: 1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu? ("tak" odpowiedziało 79,88 proc głosujących). 2. Czyjest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa? (16,44 proc. zagłosowało na „tak”). 3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika? (94,22 proc. uczestniczących w referendum odpowiedziało pozytywnie na to pytanie).
Trudno powiedzieć na ile tak niska frekwencja świadczy o braku zainteresowania Polaków sprawami państwa, na ile zaś braku wiedzy na temat JOW oraz jeszcze większego braku zaufania do rządzących. W końcu zdarzało się, że politycy podejmowali decyzje wbrew woli obywateli, wyrażonej w głosowaniu powszechnym. Dlaczego teraz miałoby być inaczej?
KMK
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl