Immunitet celebryty, czyli o niejasnościach przy sprawie Durczoka

0
0
0
/

Kamil Durczok, znany dziennikarz przyznał się do podrobienia podpisu żony pod wekslem dla banku. Za to przestępstwo, jak również podrobienie innych dokumentów dla banku, grozi mu od 5 do 25 lat więzienia. Teraz doszedł jeszcze dodatkowy zarzut, za który grozi mu kolejne 10, jakim jest spowodowanie szkody wielkich rozmiarów, czyli wyłudzenie wielkiego kredytu. Pewne szczegóły tej sprawy budzą niejasności. Mimo to sąd odrzucił wniosek prokuratury o areszt. To nie jedyna kontrowersja natomiast w tej sprawie.

Przy groźbie tak wielkiej kary sądy z reguły orzekają tymczasowy areszt, bo oskarżony, nawet jeśli nie może mataczyć w sprawie i wpływać na jej bieg, może po prostu uciec. Tymczasem w przypadku Kamila Durczoka sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, choć na pewno oskarżony dziennikarz ma środki i znajomości, aby opuścić kraj.

W dodatku niejasne jest, jak Kamil Durczok mógł podrobić podpis żony pod wekslem dla banku, bo tego typu weksle to dokumenty niezwykle ważne, które podpisuje się przy pracowniku banku. Fakt, że Durczok prawdopodobnie wyniósł weksel i zaświadczył, że podpisała go żona, wskazuje na jakieś szczególne traktowanie gwiazdy polskiego dziennikarstwa.

Nie jest więc nieuzasadnione, że prokuratura mówi wręcz o "immunitecie celebryty", który ośmiesza sądy i banki w Polsce.

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną