Dzierżawski krytykuje o. Szustaka za podważanie sensu zaostrzania prawa aborcyjnego
O. Adam Szustak znowu szokuje. Tym razem na swoim kanale przekonuje, że choć jest wrogiem aborcji, to nie ma sensu zaostrzać prawa aborcyjnego.
Tutaj pojawiają się te argumenty, co zawsze: prawo samo nic nie zmieni, trzeba zmieniać mentalność, a w ogóle zaostrzenie tego prawa spotka się z protestami i ostatecznie z jego jeszcze większą liberalizacją.
Mariusz Dzierżawski z fundacji Pro – Prawo do Życia zwraca uwagę, że jest to fałszywe tłumaczenie: „Główna teza blogera brzmi: próba wprowadzenia prawa całkowicie zakazującego aborcji doprowadzi do odwetu i wprowadzenia aborcji na życzenie. Ostatnie kilkadziesiąt lat historii Zachodu przeczy tej tezie. Wprowadzenie aborcji na życzenie w Wielkiej Brytanii, Francji czy Hiszpanii nie spowodowało „efektu wahadła”. Przeciwnie, prawo i praktyka stają się coraz gorsze, a teza, że ludzie z Zespołem Downa mogą być szczęśliwi, we Francji jest podstawą zarzutów kryminalnych”.
Dodaje też: „Dominikanin zastrzega kilka razy, że może się mylić, ale już bez zastrzeżeń formułuje zarzuty wobec ludzi mających inne poglądy o bezmyślność. Myślę, że warto aby o. Szustak dokształcił się przedmiocie, w którym tak zdecydowanie się wypowiada. Warto przeczytać książkę Bernarda Natansona, który opisuje w jaki sposób formował pro-aborcyjne poglądy w Ameryce”.
Źródło: stronazycia.pl