Czy islam jest religią wzywającą do nienawiści, eksterminacji i niewolnictwa? - Jan Bodakowski

0
0
0
/ Okładka książki "Prawdziwe oblicze islamu"

Lewicowa propaganda nieustannie szerzy nienawiść do katolicyzmu i katolików, oskarżają bezpodstawnie katolicyzm o szerzenie nienawiści. Jednocześnie lewicowcy wspierają napływ islamskich imigrantów chcących podporządkować życie na całym świecie regułom islamu, religii, które według księdza Abbe Guy Pagesa, autora (wydanej przez wydawnictwo AA) 536 stronicowej książki „Prawdziwe oblicze islamu”, jest pełna nienawiści do wszystkich, którzy nie są muzułmanami. Jak można się dowiedzieć z pracy „Prawdziwe oblicze islamu” w ciągu 100 lat od śmierci Mahometa, do 711, nie wyniku obrony przed chrześcijanami, ale w wyniku zbrojnej agresji na ziemie chrześcijan, pod panowaniem islamu znalazło się terytorium „rzeki Indus aż do Oceanu Atlantyckiego”. W XX wieku muzułmanie zabili z powodów religijnych „dwa miliony Sudańczyków, milion […] na terenie Nigerii i Kamerunu […] półtora miliona Ormian, sześćset tysięcy Chaldejczyków, dwieście pięćdziesiąt tysięcy mieszkańców Timoru”.

Zdaniem autora pracy „Prawdziwe oblicze islamu” Koran zawiera 129 wersów nakazujących dżihad, czyli wojnę z całym niewiernym islamowi światem, 369 wersów wzywających do zabijania niewiernych, 41 wersów wrogich kobietom, 1100 wersów głoszących nienawiść do niewiernych, 1500 z obelgami wobec niewiernych, czyli w sumie 3150 wersów głoszących nienawiść.
 
Według autora pracy „Prawdziwe oblicze islamu” werset 256 (głoszący, że „nie ma przymusu w religii”), na który powołują się apologeci islamu na zachodzie, nie oznacza akceptacji wolności religijnej, ale to, że nikomu nie wolno zabronić przyjęcia islamu (nie dotyczy to innych religii). Wersety tolerancyjne w Koranie więc nie głoszą tolerancji, tak jak twierdzą zwolennicy ekumenizmu i muzułmanie promujący islam na zachodzie. W Koranie wersety nawołujące do przemocy są ważniejsze od wersetów tolerancyjnych.
W opinii autora pracy „Prawdziwe oblicze islamu” Koran zapewnia tolerancje dla chrześcijan i Żydów, ale tych, którzy przyjmą islam, a nie tych, którzy zostaną przy swojej religii. Dla muzułmanów naturalne jest tylko wyznawanie islamu, innowierstwo jest sprzeczne z naturą, konwersja z islamu na inne wyzwanie jest czynem nienaturalnym. Dla muzułmanów jedynym prawem jest prawo religijne szariat. Wierzą oni, że Allah odpuszcza muzułmanom wszelkie ich grzechy, tylko z racji na ich przynależność religijną — Allah innowierców zaś z racji na odrzucenie islamu wysyła do piekła.
 
Autor pracy „Prawdziwe oblicze islamu” uważa, że „Koran każe zabijać wszystkich, którzy nie są muzułmanami, dlatego tylko, że nie są muzułmanami”. Islam nakazuje walkę bez wytchnienia z niewiernymi (uznawanymi za zwierzęta), uznaje niewiernych za zdeprawowanych i przeklętych, w ramach walki z niewiernymi przewiduje podstępy, tortury, obcinanie głów, krzyżowanie – Koran nakazuje oszukiwanie niewiernych i łamanie danego im słowa. Celem islamu jest unicestwienie niewiernych.
W swej pracy autor „Prawdziwe oblicze islamu” głosi, że Koran opisuje zbrodnie, jakich dokonał Mahomet, usprawiedliwia dokonywany przez niego zabór mienia, masowe mordy i przemoc seksualną.
 
Autor pracy głosi, że według islamu do raju można się tylko dostać, ginąć w walce z niewiernymi – zamachowiec samobójca zapewnia raj 70 osobom ze swojej rodziny. Unikanie dżihadu karane jest przez Allaha zesłaniem do piekła. Na każdym muzułmaninie spoczywa obowiązek zabijania niewiernych.
 
W opinii autora pracy Koran nakazuje logistyczne przygotowania do dżihadu. Wypełnieniem tego nakazu jest wnoszenie pozwów sądowych „z tytułu bluźnierstwa, islamofobii”. Celem takich działań jest narażenie innowierców na stratę czasu i pieniędzy, by czuli się zmuszenie do autocenzury i pisania tylko pozytywnie o islamie. W ramach przygotowań do dżihadu w nieułamanie gromadzą wszelkie przywileje, zwiększają swoje znaczenie polityczne, narzucają wszystkim konsumentom żywność halal (czyli zmuszają ich do płacenia podatku na islam), wymuszają na szkolnictwie przemilczanie niewygodnych dla islamu faktów, wymuszą na innowiercach przestrzeganie islamskich rytuałów, budują meczety. Wszystko to jest czynione dla ostatecznego celu, jakim jest zbrojna walka o globalną dominację islamu. W krajach zachodu bez ograniczeń kolportowane są islamistyczne publikacje nawołujące do mordowania niewiernych.
 
Autor pracy uważa, że Koran nakazuje krewnym zabijanie członków swoich rodzin, którzy dokonali konwersji z islamu na inne wyznanie. Karę śmierci za apostazje z islamu przewidują kodeksy karne: Afganistanu, Sudanu, Arabii Saudyjskiej, Mauretanii, Kuwejtu.
 
Według autora pracy „Prawdziwe oblicze islamu” Koran akceptuje niewolnictwo, uznaje niewolników za rzeczy, a nie osoby — sam Mahomet miał zarabiać na handlu niewolnikami (w swoich czasach był największym handlarzem niewolników w Arabii). Co widać po Państwie Islamskim, islamiści do dziś akceptują niewolnictwo. Przez wieki nieułamanie zajmując ziemie katolików i prawosławnych czynili z chrześcijan niewolników. Praktyka niewolnictwa wyniszczała kraje okupowane przez muzułmanów. Niewolnikami islamu byli janczarzy, chrześcijańscy chłopcy porywani przez muzułmanów i tresowani na islamskich wojowników. Janczarzy byli niewolnikami, nie mieli prawa zakładania rodzin.
 
Gdy w krajach islamskich kwitło niewolnictwo, to Kościół katolicki przeciwstawiał się tej zbrodniczej praktyce. W 1537 papież Paweł III w bulli ''Veritas ipsa'' zabronił niewolnictwa, uznał prawo każdego niewolnika do wolności, ekskomunikował posiadaczy niewolników. W wydanej w tym samym roku bulli ''Sublimis deus'' zakazał zniewalania rdzennych mieszkańców Ameryki. W krajach islamskich niewolnictwo zostało zniesione dopiero przez rządy kolonialne, podobnie rządy kolonialne zniosły w krajach islamskich dodatkowe podatki nałożone tylko na ludność chrześcijańską nałożone przez islamskie władze.
 
Zdaniem autora pracy dyskryminacje innowierców w islamie widać w koranicznych zapisach mówiących, że cudzołożnik może pojąć za żonę tylko cudzołożnicę lub niewierną, życie muzułmanina jest więcej warte niż życie innowiercy (życie mężczyzny jest więcej warte niż życie kobiety, życie wolnego jest więcej warte niż życie niewolnika). Szariat przewiduje karę śmierci za zabicie muzułmanina i niższy wymiar kary, gdy ofiarą muzułmanina jest innowierca. W niektórych krajach islamskich odszkodowanie dla ofiary wypadku samochodowego jest zależne od wyznania ofiary – muzułmanin dostaje 100%, a chrześcijanin 1/2 tej sumy. W sądach w krajach islamskich zeznania muzułmanina są zawsze ważniejsze od zeznań chrześcijanina. Według egipskiego prawa ocięciem ręki karany jest chrześcijanin, gdy w obronie własnej podniesie rękę na muzułmanina. W krajach muzułmańskich małżonek chrześcijanin nie dziedziczy po małżonku muzułmaninie. Gdy dorośli dokonują konwersji na islam, to ich dzieci, nawet dorosłe, niezależnie od swojej woli zostają uznane za muzułmanów. Powszechnie niszczone są zabytki w krajach islamskich, bo świadczą one o chrześcijańskiej przeszłości tego rejonu.
 
Jak informuje autor pracy, w krajach islamskich chrześcijanie są karani z tytułu bluźnierstwa – czyli wtedy gdy zgodnie ze swoją wiarą negują, że Mahomet był prorokiem. Polityka dyskryminacji chrześcijan doprowadziła do spadku odsetka chrześcijan w populacji Turcji z 30% w 1900 roku do 0,2% obecnie. W 2013 w Egipcie kobieta i jej 7 dzieci zostały skazane na 15 lat za konwersje na chrześcijaństwo. W Arabii Saudyjskiej karane jest „posiadanie przez chrześcijan Biblii, różańca, a nawet pobożnego obrazka, a fakt wspólnej modlitwy może dla chrześcijanina oznaczać śmierć”.
 
Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną