Antifa zagraża Polsce? Nieznani sprawcy zniszczyli Pomnik Kościuszki w Warszawie! 

0
0
0
/ źródło: polsatnews.pl

Wygląda na to, że agresja skrajnej lewicy wykracza poza terytorium Stanów Zjednoczonych. Co więcej, dotarła już do stolicy Polski. W nocy z wtorku na środę nieznani sprawcy zniszczyli pomnik Tadeusza Kościuszki w Warszawie. Na cokole monumentu umieścili napis zrobiony czarnym sprayem o treści "Black Lives Matter".  To nawiązanie do ostatnich protestów w USA, będących reakcją na śmierć czarnoskórego George'a Floyda, który zmarł w wyniku interwencji amerykańskiej policji. 

Pomnik Tadeusza Kościuszki stoi w Warszawie przy Placu Żelaznej Bramy. Jest kopią monumentu z Waszyngtonu, który wcześniej również został zdemolowany przez aktywistów skrajnej lewicy.

- Oficjalnego zgłoszenia jeszcze nie mamy, ale na miejsce wysłaliśmy technika kryminalistyki oraz szukamy w pobliżu kamer, żeby zabezpieczyć ewentualne nagrania. Jeśli zgłoszenie się pojawi, będziemy mieć już zebrany materiał - poinformował w rozmowie z polsatnews.pl nadkom. Robert Szumiata, oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa I. 
W nocy z niedzieli na poniedziałek zdewastowano pomnik Tadeusza Kościuszki stojący przed Białym Domem w Waszyngtonie. Cokół pomnika polskiego i amerykańskiego bohatera narodowego zamalowano napisami przeciwko Donaldowi Trumpowi. Do sprawy zniszczenia pomnika Kościuszki odniósł się ambasador Polski w USA Piotr Wilczek. 
- Jestem zniesmaczony i przerażony aktami wandalizmu popełnionymi na posągu Tadeusza Kościuszki w DC, bohatera, który walczył o niepodległość zarówno USA, jak i Polski. Błagam Biały Dom i Agencję ds. konserwacji obiektów kulturalnych lub przyrodniczych, by szybko przywrócić pomnik do pierwotnego stanu - zaapelował ambasador. 
Do odrestaurowania zdewastowanego w Waszyngtonie pomnika zobowiązała się Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa w Nowym Jorku (PSFCU). 


W wyniku licznych aktach wandalizmu, a także agresywnego zachowania wobec amerykańskiej policji i innych obywateli USA, Donald Trump poinformował w niedzielę na swoim Twitterze, że ma zamiar uznać Antifę za organizację terrorystyczną. Polityk nie podał jednak żadnych szczegółów dotyczących swojej decyzji. Już we wcześniejszych komentarzach sugerował, że "radykalnie lewicowi anarchiści" pod przewodnictwem Antify odpowiadają za używanie przemocy na trwających od wtorku w wielu amerykańskich miastach demonstracjach. 


Ze zdaniem Trumpa zgadza się między innymi prokurator generalny USA William Barr. Oznajmił on ostatnio, że demonstracje zostały przejęte przez anarchistyczne i "skrajnie lewicowe grupy ekstremistów", którzy wykorzystują wydarzenia dla własnych celów. Widać to po sposobie ich działania. W wielu miejscach protestów uczestnicy zamieszek malowali na murach hasła i symbole anarchistyczne.


W miniony weekend w Stanach Zjednoczonych miała miejsce wyjątkowo napięta sytuacja. Swoją kulminację osiągnęły protesty, których przyczyną była sprawa 46-letniego czarnoskórego George'a Floyda. Mężczyzna zmarł w trakcie brutalnego zatrzymania przez policję w Minneapolis. Wkrótce po tym wydarzeniu demonstracje w wielu amerykańskich miastach wymknęły się spod kontroli. Niebezpiecznie było również przed Białym Domem, gdzie w nocy z soboty na niedzielę zebrało się kilkuset protestujących. Z tłumu leciały w kierunku policjantów race i butelki, a funkcjonariusze odpowiadali gazem łzawiącym. Na miejscu licznie płonęły samochody i śmietniki. 


Szczególnie niebezpiecznie było na ulicach Minneapolis. Demonstranci wyszli na ulice pomimo godziny policyjnej, która rozpoczęła się w mieście w sobotę o 20:00 czasu lokalnego. Protestujący nie zwrócili uwagi nawet na komunikat gubernatora stanu Minnesota Tima Walza, który ostrzegał protestujących, że znajdą się w "bardzo niebezpiecznej sytuacji", jeśli ponownie złamią godzinę policyjną.


Po raz pierwszy od II wojny światowej gubernator Minnesoty zmobilizował Gwardię Narodową. Póki co, żołnierze tej formacji nie biorą udziału w konfrontacjach z protestującymi, ale są postawieni w stanie gotowości. 


W Nowym Jorku manifestanci blokowali ruch uliczny we wszystkich pięciu dzielnicach miasta. Podpalono co najmniej dwa policyjne samochody, niektórzy rzucali w kierunku interweniujących funkcjonariuszy butelkami, śmieciami i odłamkami z gruzów. Demonstranci nie reagowali na wezwania, aby ograniczyć się do zgromadzeń i przemarszów po chodnikach. 
W ostatnich dniach w Polsce liczne środowiska zaczęły postulować, aby nasz kraj, wzorcem USA, wpisał antifę na listę organizacji terrorystycznych. Apelował o to do rządu m.in. kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak. 


– Postulujemy wpisanie Antify na listę organizacji ekstremistycznych, terrorystycznych i traktowanie tych, którzy szkolą się w zakresie łamania prawa, wyrządzania chaosu - w ten właśnie sposób, w jaki traktuje się podziemie kryminalne – powiedział polityk w trakcie jednej z konferencji prasowych. 

PZ 
Źródło: polsatnews.pl, DoRzeczy.pl   


 

Źródło: polsatnews.pl, DoRzeczy.pl   

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną