Chroni pedofila, sprowadza muzułmanów, a dziecku odbiera bułkę
Jeszcze nie wysechł atrament na papierze, na którym napisałem artykuł, w którym krytykowałem policję, a tu policjanci napadli na człowieka, bo ten nagrał telefonem interwencję policjantów, żeby mu ten telefon odebrać.
Potwierdza to moją opinię o nich, że są organizacją zbrojną o charakterze zbrojnym, której celem jest, podobnie jak za komuny Milicji Obywatelskiej, trzymanie społeczeństwa za pysk, żeby ani ręką ani nogą nie kiwnęło przeciwko władzy ludowej, żeby władza ludowa nie musiała tej ręki czy nogi osobiście odrąbywać. I oczywiście biznesem. Bo przecież policjant też ma swój biznes. Jak nie wymuszenia, to łapówki, jak nie przekręty z ubezpieczeniami, to ustawianie przetargów, jak nie oszustwa na paliwie do radiowozów to… i tak dalej i tak dalej.
Wiadomo, świń nigdzie nie brakuje. Ale, żeby chociaż trochę karali policjantów za popełnione przestępstwa. Ale gdzieżby tam! Państwo zdaje egzamin i wszyscy, jak jeden mąż, bronią takich przestępców w mundurach bardziej niż niepodległości. I rzecznik prasowy policji i komendanci i prokuratury i sądy. Wiadomo, członkowie tej samej mafii stają za sobą murem. Bo każdy z nich robi jakieś szwindle i dlatego nie widzi powodów, aby za to karać. I co w takiej sytuacji pomyśleć o pani premier Ewie Kopacz, która policjantom obiecała podwyżki. Naiwna, durna czy gotowa do każdej niegodziwości?
Tymczasem rząd pani Ewy Kopacz odniósł kolejny sukces, oto już niedługo w szkolnych sklepikach będzie można kupić bułki, które to jeszcze parę dni temu ten sam rząd tej samej pani premier, stanowczo zakazywał, żeby dzieci nie były grubaskami. No to w końcu będą tymi grubaskami czy nie, bo raz bułki są złe i rząd z nimi walczy niczym bolszewicy z kontrrewolucją, a zaraz później już takie złe nie są. Oto, czym zajmuje się rząd w III RP. Kombinuje co tu jeszcze zakazać, nakazać i kogo jeszcze bardziej obrabować. Widać ważniejsze decyzje są podejmowane gdzie indziej, jak nie w Berlinie czy tam Brukseli, to przez jakichś ubeków, którzy czort wie gdzie mają te swoje apartamenty.
Rząd zajmuje się rozwiązywaniem problemów, które sam stworzył, a tymczasem państwo chroni przestępców i to w biały dzień. Niedawno pisałem o tym, że byłoby lepiej gdyby nie było policji, prokuratur i sądów, bo wtedy ludzie sami wytłukliby przestępców i byłby spokój, a tak to te rakotwory zajmują się ochroną przestępców przed poniesieniem przez nich zasłużonej kary i nawet zostałem za to skrytykowany. Ale co tam. Oto bowiem życie potwierdziło moje słowa.
Z więzienia władze wypuściły pedofila, który zaraz później zgwałcił chłopca. Co prawda został ujęty przez policję, ale chyba tylko po to, żeby ludzie go nie rozszarpali na kawałki, i przewieziony gdzieś, w nieznane miejsce, żeby czasem więźniowie nie mogli się z nim policzyć po swojemu, co zresztą w gromkich krzykach zapowiadali. Za jakiś czas pewnie historia się powtórzy, znowu przez nikczemność jednych ucierpi drugi, ale kogo to obchodzi. Uczciwego człowieka nikt i nic nie chroni, a przestępcę całe państwo.
Za to pani premier Kopacz, po triumfie w walce z cukierkami w szkolnych sklepikach, w asyście zgonionych na tą okoliczność dzieci, podjęła koleją (diabli wiedzą, którą to już) ofensywę przeciwko dopalaczom. Ileż można się tak wygłupiać? Nawet średnio zainteresowany polityką człowiek, może się zorientować, że rząd już tak parę lat walczy z tymi dopalaczami i jakoś nie może tej walki wygrać, co tylko wskazuje, w najlepszym razie, na nieudolność rządu.
Za to powiedzieli w telewizorze, że w tym roku Polaków z Polski wyjechało jeszcze więcej niż w ubiegłym. Tu rząd odniósł więc sukces. Skoro w Polsce jest coraz mniej Polaków, to przecież można przyjąć jeszcze więcej muzułmanów. Nawet jakiś mądrala z tytułami chciał ich tu całkiem sporo! Że to niby będą na nas pracować. Jakie to durnoty ludziom do tych pustych głów przychodzą.
Na zakończenie, żeby nie było tak smutno, przydałoby się napisać coś optymistycznego. Ale co? Chyba tylko tyle, że jeszcze można stąd uciec. Ktoś może powiedzieć, że co to za pociecha. Ale jednak jest. Bo przecież trudno zaprzeczyć, że z niemieckiego obozu Auschwitz było trudniej wydostać się niż obecnie z Polski.
Michał Pluta
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl