PILNE! Dziś mijają dwa tygodnie od czasu, gdy cała Polska powinna być w żółtej strefie wedle zapowiedzi Niedzielskiego i Morawieckiego
Wedle zapowiedzi rządu z listopada, dziś mija drugi tydzień, jak cała Polska powinna mieć obniżone restrykcje na poziomie żółtej strefy, za wyjątkiem pojedynczych powiatów na poziomie czerwonym. Od 26 grudnia średnia liczba pozytywnych wyników na koronawirusa z siedmiu dni wynosi bez przerwy mniej, niż 9,4 tys..
- Na dzień dzisiejszy średnia zakażeń z siedmiu dni wynosi 8534. Dziś mija 14 dzień jak wedle wcześniejszych, bezwartościowych zapowiedzi rządu cała Polska powinna mieć obniżone restrykcje na poziomie żółtej strefy. Zamiast tego jest narodowa kwarantanna, którą mało kto przestrzega - napisał na Twitterze Dominik Cwikła.
Jak dodał, "od środy mamy wzrost pozytywnych wyników, przypadkiem oczywiście skorelowanych z zapowiedziami rządu o kolejnych obostrzeniach".
- Jak podkreśla MZ, "w związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów", co daje - jak już ostrzegałem - możliwość ogromnych manipulacji liczbami wedle woli rządzących - czytamy.
- Tymczasem dzisiaj Polsat News ustaliło nieoficjalnie, że planowane jest przedłużenie absurdalnych restrykcji, mimo powyższych liczb i drugiego tygodnia, gdy powinniśmy być na o wiele niższym poziomie restrykcji - napisał Cwikła.
Na dzień dzisiejszy średnia zakażeń z siedmiu dni wynosi 8534. Dziś mija 14 dzień jak wedle wcześniejszych, bezwartościowych zapowiedzi rządu cała Polska powinna mieć obniżone restrykcje na poziomie żółtej strefy. Zamiast tego jest narodowa kwarantanna, którą mało kto przestrzega
— Dominik Cwikła (@Dominik_Cwikla) January 8, 2021
od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów", co daje - jak już ostrzegałem - możliwość ogromnych manipulacji liczbami wedle woli rządzących./
— Dominik Cwikła (@Dominik_Cwikla) January 8, 2021
Przypominam bezwartościowe zapowiedzi rządu z listopada. pic.twitter.com/D5HK07wfFH
— Dominik Cwikła (@Dominik_Cwikla) January 8, 2021
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polsat News, mimo niskiej liczby pozytywnych wyników, rząd zamierza przedłużyć obowiązujące do 17 stycznia absurdalne restrykcje. - Obowiązujące w całym kraju restrykcje związane z pandemią koronawirusa zostaną przedłużone - dowiedział się nieoficjalnie Polsat News.
Średnie pozytywnych wyników testów na koronawirusa z siedmiu dni wynosiły - zaokrąglając do pełnej liczby w górę - od 26 grudnia do dnia dzisiejszego odpowiednio: 8575, 7872, 7669, 7772, 7857, 7898. 8173, 8444, 8739, 8913, 8872, 9043, 8851, 8534. Wedle listopadowych zapowiedzi Mateusza Morawieckiego i Adama Niedzielskiego, jeśli średnia z siedmiu dni spadłaby poniżej 9400, cała Polska miałaby zmniejszone restrykcje do poziomu żółtej strefy, za wyjątkiem pojedynczych powiatów.
Źródło: facebook.com / polsatnews.pl / prawy.pl