Świat stał się własnością kilku korporacji. "Przejmują nawet chińską gospodarkę"
Przysłowie głoszące, że jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze, doskonale się też sprawdza w kwestii rzekomej pandemii, która stała się w skali globalnej pretekstem do zlikwidowania małych i średnich przedsiębiorstw, by ich rynki i własność przejęły globalne korporacje.
Stworzenie i realizację planu monopolizacji własności na całym świecie opisał w wydanej przez wydawnictwo Wektory pracy „Czas niewolników. Jak świat stał się własnością kilku korporacji" Józef Białek.
Według Józefa Białka już przed rzekomą pandemią 90% akcji na amerykańskiej giełdzie należało do funduszy inwestycyjnych BlackRock (37%), State Street (18,5), Vanguard (15,5%), Fidelity. Świadczy to o tym, że własność w USA jest zmonopolizowana w ręku kilkunastu rodzin kontrolujących te fundusze – media o tym nie wspominają, bo same należą do rodzin będących właścicielami tych funduszy.
Dzięki rozproszeniu własności wśród akcjonariuszy nie trzeba mięć 51% akcji, by kontrolować daną firmę, wystarczy mieć pakiety powyżej 5% - posiadacze 95% akcji są tak rozproszeni, że nie są zdolni do współpracy. Fundusze nie tylko mają władzę dzięki posiadaniu odpowiednie dużego pakietu akcji, ale również dlatego, że wymuszają podejmowanie decyzji przez zarządy firm, grożąc wyprzedażą swoich akcji i obniżeniem ich kursu (wyprzedaż taka sugeruje giełdzie, że firma jest w opałach), oraz dzięki nieformalnej presji. Wpływ funduszy powiększa to, że zarządzają one nie tylko swoimi akcjami, ale akcjami drobnych inwestorów.
Fundusze tak zarządzają firmami, by realizować swoje globalne interesy – które często sprzeczne są z interesami tych firm i ich drobnych udziałowców.
Fundusze BlackRock, Vanguard i State Street, kontrolują: Apple, Microsoft, Hewlett-Packard, Intel Corporation. Rynek dostawców energii: Exxon Mobil, General Electric, Royal Dutch Stell, General Motors, Boeing Corporation. Rynek kosmetyczny: Johnson & Johnson, Procter & Gamble, Nestlé, McDonald's., Walt Disney, Time Warner, CBS, NBC Universal, Citigroup, JP Morgan Chase, Bank of America, a także instytucje międzynarodowe, takie jak Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy Europejski Bank Centralny.
BlackRock (co ciekawe według Józefa Białka noszący nazwę jednego ze statków do transportu niewolników) zarządza aktywami wartymi 6 bilionów dolarów (budżet USA to 1,3 biliona). Ma 70 biur w 30 krajach. Dysponuje większościowym udziałami w: Apple. Exxon, Microsoft, General Electric, Chevron, Nestle. Udziałami w: Google i większości firm notowanych na niemieckiej giełdzie (często większościowymi). Jest głównym udziałowce w Amazon. Świadczy usługi dla rządów (w tym i USA) i Systemu Rezerwy Federalnej.
Józef Białek w swojej książce twierdzi, że oficjalna historia BlackRock to fikcja, a rzekomy twórca funduszu Laurence Douglas Fink (obywatel Izraela, który wyemigrował do USA) to słup. Fundusz ma korzystać z systemu Aladdin, który stop monitoruje sytuację każdej liczącej się firmy na świecie. Autor pracy „Czas niewolników" podejrzewa, że BlackRock to jedna ze współpracujących ze sobą instytucji finansjery dążącej do monopolizacji całej globalnej własności.
Z cytowanej w pracy „Czas niewolników" niemieckiej książki „BlackRock. Eine heimliche Weltmacht greift nach unserem Geld" (autorstwa Heike Buchter) wynika, że Niemcy zorientowali się, że niemiecka gospodarka jest wykupywana przez BlackRock, i fundusz ten nie płaci podatków, wykupuje nieruchomości w Niemczech i podwyższa w nich czynsze (przekupuje też niemieckich polityków, by znosili wszelkie ograniczenia w podwyższeniu czynszy). Przewodniczącym rady nadzorczej niemieckiego oddziału BlackRoc był do ubiegłego roku Friedrich Merz przewidywany na następcę Angeli Merkel. Merc to zwolennik likwidacji płacy minimalnej, obniżenia świadczeń socjalnych i ograniczenia roli związków zawodowych.
BlackRock prowadzi interesy z Watykanem. Rzekomy twórca funduszu Laurence Douglas Fink zapraszany był na konferencje w Watykanie. BlackRock (będący największą korporacją inwestycyjna na świecie) planuje przejąć wszystkie fundusze emerytalne w Europie oraz gospodarkę Chin.
Vanguard zarządza wartościami w wysokości 5 bilionów dolarów, „posiada dwa tysiące pięcioprocentowych pakietów akcji, które zapewniają mu kontrole spółek". Prawie 1800 z tych spółek to spółki amerykańskie. Wraz z innymi największymi funduszami inwestycyjnymi kontroluje największe firmy ze wszystkich sektorów. Zdaniem Józefa Białka nie wiadomo jak Vanguard odniósł sukces (zresztą w tym samym czasie – w 1986 - sukces odniósł BlackRock). Vanguard w pełni kontroluje Monsanto i inwestuje w Chinach – komuniści w 2021 mają tak zmienić w Chinach przepisy, by Vanguard mógł przejąć chińską gospodarkę.
State Street zarządza aktywami wartymi 2,8 biliona dolarów i depozytami wartymi 33 miliony dolarów. Ma roczny dochodu w wysokości 12 miliardów dolarów. Swój sukces oparł na inwestowaniu i korzystaniu z komputerów. Zainwestował w Deutsche Bank. Rozwiną się (podobnie jak fundusz Fidelity Investment, BlackRock, Vanguard) w latach osiemdziesiątych XX wieku.
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl