PILNE! Białoruś gotowa do ATAKU na Ukrainę!

0
0
0
/ Aleksander Łukaszenka

Pięć białoruskich grup batalionowo-taktycznych, czyli około 5 tys. żołnierzy, już jest gotowych do wtargnięcia na terytorium Ukrainy. Łącznie w inwazji może wziąć udział 10-15 tysięcy białoruskich żołnierzy - ocenił generał Wiktor Jahun ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.

"Główne siły, które mogą zostać posłane do walki, są uzupełniane przez 5-tysięczne oddziały rezerwowe i dodatkowo przez kilka tysięcy żołnierzy w ramach tzw. trzeciego rzutu" - stwierdził Jahun, cytowany przez agencję informacyjną UNIAN. "Najważniejszym celem władz Białorusi pozostaje jednak zabezpieczenie logistyki rosyjskich wojsk" - dodał generał.

 

W ocenie SBU ewentualnymi kierunkami natarcia białoruskiej armii mogą być Włodzimierzec w obwodzie rówieńskim, a także Łuck i miasto Kowel w obwodzie łuckim, nieopodal granicy z Polską. "Właśnie tamtędy transportowana jest większość broni i sprzętu wojskowego z Zachodu" - wyjaśnił Jahun.

 

"Alaksandr Łukaszenka praktycznie nie kontroluje sił zbrojnych Białorusi. Tamtejsi dowódcy, w tym szef Sztabu Generalnego, znajdują się pod operacyjnym kierownictwem Rosjan" - dodał przedstawiciel ukraińskiej służby.

 

Po 26 dniach inwazji Rosji na Ukrainę działania wojenne mają charakter pozycyjny, ale - wbrew komunikatom strony ukraińskiej - siły rosyjskie nieprzerwanie atakują - informują eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich. Dodają, że o ile agresor bez skrupułów atakuje ludność cywilną, Ukraińcy starają się za wszelką ceną ewakuować ją z terenów walk.

 

Na południu Ukrainy Rosjanie wykorzystują luki w obronie ukraińskiej w celu poszerzenia kontrolowanego obszaru, a we wszystkich rejonach walk coraz bardziej zagrożone jest życie i zdrowie mieszkańców - przypadkowość ataków na cywilów świadczy o tym, że nie mają one planowego charakteru, jednakże jest na nie przyzwolenie rosyjskiego dowództwa - oceniają autorzy analizy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski i Sławomir Matuszak.

 

Zauważają, że jednostki ukraińskie starają się bronić wszelkimi dostępnymi sposobami, również z wykorzystaniem własnej infrastruktury cywilnej. Dodaj przy tym, że o ile agresor bez skrupułów wykorzystuje mieszkańców jako żywe tarcze, obrońcy starają się na wszelkie sposoby ewakuować ich z terenów walk.

 

Eksperci OSW podkreślają, że obie strony konfliktu prowadzą wojnę informacyjną, dlatego podawane dane o stratach przeciwników są w dużej mierze szacunkowe i zawyżane bądź zaniżane. "Nie zmienia to faktu, że strona rosyjska próbuje skrzętnie ukrywać swoje straty, zwłaszcza ludzkie. Szczątkowe informacje (natychmiast cenzurowane) napływające od rosyjskich władz lokalnych świadczą, że liczba zabitych żołnierzy rosyjskich może wynosić według różnych szacunków od 5 tys. do 9 tys. osób. Zwraca również uwagę, że Rosjanie nie podają danych o stratach ukraińskich, co może oznaczać, że są one o wiele niższe od strat rosyjskich" - piszą analitycy warszawskiego ośrodka.

 

Wojsko rosyjskie kontynuuje grabież zajętych miejscowości. W okolicach Hostomla, w obwodzie kijowskim, udokumentowano wywożenie pojazdami opancerzonymi skradzionych przedmiotów użytkowych. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła rozmowy rosyjskich żołnierzy informujących swoje rodziny, że weszli w posiadanie telewizorów, sprzętu AGD, perfum czy pieniędzy - czytamy dalej.

 

W ciągu ostatniej doby nie nastąpiły znaczące zmiany w sytuacji militarnej - OSW relacjonuje komunikaty Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. To samo źródło informuje dalej, że armia ukraińska i inne formacje militarne przeprowadzały uderzenia na zgrupowania wrogich wojsk próbujących utrzymać zajęte pozycje i na niektórych kierunkach odniosły sukcesy. Nieprzyjaciel utrzymuje korytarz lądowy z okupowanym Krymem i blokuje wyjście na Morze Azowskie, ześrodkowuje siły i środki celem podjęcia próby wznowienia działań zaczepnych. Odnotowano zwiększenie aktywności rosyjskiego lotnictwa, które z wykorzystaniem lotnisk białoruskich kontynuuje uderzenia rakietowo-bombowe na infrastrukturę w obwodach kijowskim, czernihowskim, charkowskim i donieckim.

 

Według strony ukraińskiej siły rosyjskie utraciły potencjał ofensywny i kontynuują formowanie i przemieszczanie do granic Ukrainy rezerw oraz prowadzą w Rosji skrytą mobilizację. Chaotyczny pobór prowadzony jest też w okupowanej części ukraińskiego obwodu ługańskiego. Niektórzy żołnierze rosyjscy odmawiają wykonywania rozkazów, odnotowano też przypadki dezercji - informuje strona ukraińska.

 

Przedstawiając sytuację na poszczególnych kierunkach natarcia OSW opisuje - bazując na komunikatach ukraińskiej armii - że na kierunku poleskim agresor próbował zintensyfikować działania ofensywne, ale poniósł straty. Rosjanie prowadzą rozpoznanie powietrzne celem znalezienia optymalnych kierunków poprawy swojego położenia, próbują organizować rozbudowę inżynieryjną pozycji obronnych i przywrócić wsparcie logistyczne pododdziałów.

 

Na kierunku siewierskim przeciwnik nie prowadzi aktywnych działań. Kontynuuje jednak odbudowę zdolności ofensywnych, wprowadzając dodatkową batalionową grupę taktyczną z 90. Dywizji Pancernej, próbuje organizować rozbudowę inżynieryjną pozycji obronnych, przywrócić zdolność bojową i wsparcie logistyczne pododdziałów. Wojska rosyjskie ostrzeliwują Czernihów i inne miejscowości, nie rezygnują z prób ataku na Browary, ale ze względu na znaczące straty nie osiągają powodzenia i nie posuwają się naprzód.

 

WO

 

 

Źródło: PAP

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną