Gen. Polko wprost o rosyjskich żołnierzach: Mięso armatnie! Gwóźdź do trumny Władimira Putina...

0
0
0
/

Wbrew pozorom nie będzie to żadna wielka siła, która dokona przełomu w tej wojnie. To już nie czasy Stalina, gdzie w myśl zasady „ludzi u nas mnogo” tzw. mięsem armatnim wygrywało się wojny - twierdzi generał Roman Polko, komentując decyzję o ogłoszeniu częściowej mobilizacji rezerwistów w Federacji Rosyjskiej.

W rozmowie z portalem Fronda.pl ekspert, były szef BBN, podkreśla, że liczba 300 tysięcy żołnierzy o których mowa, to bardziej zagrywka propagandowa niż faktyczna siła, która może znacząco wpłynąć na przebieg wojny.

300 tys. żołnierzy to jest jedna sprawa. Ale pozostaje pytanie o ich poziom wyszkolenia, o poziom koordynacji, o technikę, uzbrojenie dla tych ludzi, zasoby amunicji itp. To w dalszym ciągu jest tzw. „mięso armatnie”. To są poborowi, którzy po prostu najzwyczajniej w świecie będą teraz wpadać w panikę, bo przecież nikt nie chce jechać i narażać życie na bezsensownej wojnie. Mam nadzieję, że również w polityce wewnętrznej będzie to stanowić przysłowiowy gwóźdź do trumny Władimira Putina - podkreśla.

Według generała Polko na chwilę obecną sytuacja w rosyjskiej armii jest zła, a uzupełnienie jej rezerwistami tego nie odmieni.

Obserwujemy, że w rosyjskiej armii istnieje ogromny rozdźwięk pomiędzy kadrą dowódczą a zwykłymi żołnierzami. Feudalny styl dowodzenia sprawia, że żołnierze rosyjscy nie utożsamiają się ani z misją samych działań wojennych, ani też z tym, co nakazują im ich dowódcy. Widzimy na Ukrainie, że morale rosyjskich żołnierzy jest w fatalnym stanie. Nie ma po tamtej stronie motywacji do walki. A armia z tego rodzaju rozległymi problemami zazwyczaj po prostu w efekcie końcowym przegrywa toczoną przez siebie wojnę - mówił.

Tym bardziej, że teraz po dopływie rekrutów z powszechnej mobilizacji ta jakość rosyjskiego żołnierza jeszcze bardziej się pogorszy. A jeśli jeszcze żołnierze ci zostaną wyposażeni w siermiężna broń z poprzedniej epoki to kryzys w rosyjskiej armii będzie pogłębiał jeszcze bardziej. Konkluzja jest taka, że wbrew pozorom nie będzie to żadna wielka siła, która dokona przełomu w tej wojnie. To już nie czasy Stalina, gdzie w myśl zasady „ludzi u nas mnogo” tzw. mięsem armatnim wygrywało się wojny - dodał.

 

Źródło: Fronda.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną