Połajanki Brukseli

0
0
0
/

No i opozycja doczekała się. Tak długo szkalowała nowe rządy, tak jątrzyła, domagała się interwencji Brukseli, aż w końcu się udało. W środę Komisja Europejska wszczęła wobec Polski pierwszy etap procedury ochrony państwa prawa.

 

PO, Nowoczesna, PSL ekscytują się, że jeszcze żadne państwo unijne tego nie doznało, że ucierpiał wizerunek Polski, która z pozycji prymusa została zapędzona do kąta.
Wniosek Komisji zapadł jednogłośnie. Z tego wynika, że nasza „blondi” Elżbieta Bieńkowska też głosowała za tym wnioskiem. Nie dziwi to nikogo, zwłaszcza wtedy, gdy Donald Tusk w rozmowie z eurodeputowanymi socjalistami i Zielonymi prosił ich o pomoc.

 

„Mam nadzieję, że wasze słowa i wasze działania pomogą złagodzić zachowanie partii Kaczyńskiego” – dowodził i poparł unijną debatę o zagrożeniu demokracji.
Zwyczajny wstyd za takie zachowanie Polaków, którzy interes partyjny przekładają nad dobro Polski. I nikogo nie zwiodą tłumaczenia, że opozycja występuje przeciwko PiS-owi, a nie przeciwko Polakom. Skąd zatem PiS się znalazł u władzy. Może stał się jej uzurpatorem?

 

Dziwne tylko, że unia tak gorliwie zajęła się tą sprawą. Nie czerpała wiadomości u źródła, czyli od rządu polskiego, tylko wybiórczo korzystała z sobie tylko wiadomych doniesień.

 

Dla UE jesteśmy nadal państwem drugiej kategorii, nad którym powinno się sprawować pieczę. Jesteśmy zbyt ciemnym i głupim narodem, abyśmy mogli sami decydować za siebie. Trzeba nas naprowadzić na właściwą ścieżkę cywilizacyjną. Przed starą Unią możemy tylko zginać kolana i całować dobrodziejów w rękę. Taka postawa jest nie do przyjęcia dla większości Polaków. Mamy swoją godność, honor, wywodzimy się z wielowiekowej kultury europejskiej i szczycimy się wspaniałą kartą historii i tolerancji.

 

Niestety unia tego nie chce zrozumieć, stosując podwójne standardy, zagania nas do kąta. Ciekawe, dlaczego wobec Francji w 2013 roku nie zastosowano żadnych działań prawnych. Paryż masowo deportował wówczas społeczność romską. W jednej chwili zlikwidował trzy duże obozowiska, a Romów samolotem odesłał do Bukaresztu. Unia zadowoliła się pokrętnym tłumaczeniem Francji i wszystko rozeszło się po kościach.

 

Natomiast wobec Polski, która jest reformowana zgodnie z prawem, wszczyna się procedurę.

 

Ciekawe, dlaczego unia nie zainteresowała się, gdy poprzednia ekipa rządząca stosowała daleko idące kontrowersyjne prawo. Warto przypomnieć wkroczenie rano do mieszkania młodego człowieka, który żartował w sieci z Bronisława Komorowskiego, ekscesy w redakcji „Wprost”, która publikowała kompromitujące władzę taśmy z restauracji Sowa & Przyjaciele, podsłuchy dziennikarzy i ich rodzin, użycie siły w czasie demonstracji górników.

 

Teraz podobno zagrożona jest demokracja, a demonstranci mogą spokojnie wykrzykiwać najbardziej obraźliwe hasła i nikt ich nie rozpędza, nie pałuje.

 

Trafnie wczorajszą decyzję unii skomentował były ambasador Wielkiej Brytanii, analityk i polityczny bloger Charles Crawford mówiąc: „W unii panuje przekonanie, że te egzotyczne, wschodnioeuropejskie kraje od czasu do czasu trzeba upomnieć. Kazać im się zamknąć. Bo w unii są ci prawdziwi Europejczycy i te niegrzeczne dzieciaki – kraje które niedawno dołączyły do unii […]”. - Dla mnie wszczęcie tej procedury pachnie protekcjonalizmem - konkluduje.

 

Dzień po wszczęciu tej procedury unia ustami przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza łagodzi swe stanowisko. - Sprawa Polski nie jest obecnie najważniejsza dla Unii - przekonuje Schulz w rozmowie telefonicznej z Beatą Szydło.

 

Coś takiego, a myśleliśmy, że nasze perturbacje wokół Trybunału Konstytucyjnego są sprawą niecierpiącą zwłoki. Kryzys emigracyjny przy tym to błahostka.

 

Odnosi się wrażenie, że w Polsce PiS nie doszedł do władzy w wyniku demokratycznych wyborów, ale narzucił swoją władzę, dokonując puczu i niewoląc społeczeństwo. Przed kim unia chce nas bronić? Przed legalnie wybranym rządem i parlamentem, który próbuje się wywiązać z wyborczych obietnic.

 

A że PO nie potrafi się pogodzić z przegraną i wszczyna wokół swojej porażki histerię, której niestety uległa także UE, to nic zaskakującego.

 

Cóż trzeba spokojnie te ataki przetrwać i robić swoje.

 

Iwona Galińska

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną