Wynik Synodu zostanie przyjęty jako "wola Boża", mówi afrykański kardynał

0
0
4
Fridolin Ambongo
Fridolin Ambongo / Autorstwa François-Régis Salefran - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=77784289

Czołowy afrykański prałat uczestniczący w Synodzie na temat synodalności wyraził w sobotę przekonanie, że wynik procesu zostanie "przyjęty przez wszystkich jako wola Boża".

Kongijski kardynał Fridolin Ambongo Besungu również starał się przeciwdziałać temu, co nazwał "nadmiernymi oczekiwaniami" niektórych w Kościele, że Synod "przyniesie rozwiązania wszystkich ich problemów". Zamiast tego argumentował, że inicjatywa ma na celu zapewnienie "nowych sposobów rozwiązywania problemów, niezależnie od tego, jakie one są" w "duchu synodalności".

"Nie sądzę, aby cele Synodu polegały na stawianiu czoła w ten czy inny sposób, ale na nowym sposobie bycia Kościołem, nowym duchu" - powiedział Besungu, który jest arcybiskupem Kinszasy, a także przewodniczącym Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru.

Jego komentarze, wygłoszone podczas popołudniowej konferencji prasowej zorganizowanej przez organizatorów Synodu, wywołały pytania o faktyczny autorytet Synodu w zakresie samodzielnego wyznaczania kursu dla Kościoła - kwestia, która pojawiła się w niedawnej wymianie między papieżem Franciszkiem a grupą pięciu starszych kardynałów, którzy upublicznili w przeddzień Synodu swoje poważne zastrzeżenia co do procesu, który jest obecnie w toku w Watykanie.

Wśród pytań zadawanych Besungu było to, w jaki sposób wynik Synodu można uznać za autorytatywny wyraz woli Bożej, biorąc pod uwagę, że nie ma on specjalnego statusu rady ekumenicznej, jak miał Sobór Watykański II.

Kardynał zwrócił uwagę na "metodę rozeznawania" animującą proces synodalny i autorytet, który jego zdaniem uczestnicy mają na mocy swojego chrztu. Po raz pierwszy na Synodzie Biskupów 27% głosujących członków to nie-biskupi, a dyskusja będzie prowadzona metodą "rozmów w duchu", polegającą na mówieniu, słuchaniu i rozeznawaniu.

"Na mocy chrztu ponosimy taką samą odpowiedzialność przed Kościołem i myślę, że wszyscy obecni mają upoważnienie do wypowiadania się w imieniu Kościoła" - powiedział kardynał.

Zapytany przez Edwarda Pentina z National Catholic Register, czy zaakceptowałby wynik Synodu, który wyraziłby poparcie dla błogosławieństwa związków osób tej samej płci jako woli Bożej, Besungu zaprzeczył, wyjaśniając, że nie chce wyrażać własnej opinii na temat kwestii LGBTQ, ponieważ "sam Pan poprzez zbiorowe rozeznanie powie nam", w jakim kierunku powinien podążać Kościół.

"Nikt nie przybył tutaj z własnym programem" - powiedział. "Wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami słuchającymi woli Boga dla Jego Kościoła".

Komentarze kardynała pojawiły się po tym, jak pięciu kardynałów upubliczniło 2 października pytania, które skierowali do papieża Franciszka, z których jedno dotyczyło autorytetu Synodu. Później tego samego dnia Watykan opublikował odpowiedzi papieża na początkowe pytania kardynałów.

 

Źródło: CatholicAgencyNews

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną