Opublikowano List Synodu do ludu Bożego (cały tekst)

0
0
1
Watykan
Watykan / Pixabay

Publikujemy tłumaczenie Listu XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów do Ludu Bożego z 25 października.

Drogie siostry, drodzy bracia,

 

Dobiegając końca obrady pierwszej sesji XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, pragniemy wraz z wami wszystkimi podziękować Bogu za piękne i ubogacające doświadczenie, które przeżyliśmy. Przeżyliśmy ten błogosławiony czas w głębokiej komunii z wami wszystkimi. Wspierały nas wasze modlitwy, niosąc ze sobą wasze oczekiwania, pytania, a także obawy. Zgodnie z prośbą papieża Franciszka sprzed dwóch lat, rozpoczął się długi proces słuchania i rozeznawania, otwarty dla całego Ludu Bożego, nikogo nie wykluczając, aby "podróżować razem" pod przewodnictwem Ducha Świętego, uczniów-misjonarzy zaangażowanych w naśladowanie Jezusa Chrystusa.

Sesja, na której gromadzimy się w Rzymie od 30 września, jest ważnym etapem tego procesu. Pod wieloma względami było to bezprecedensowe doświadczenie. Po raz pierwszy, na zaproszenie papieża Franciszka, mężczyźni i kobiety zostali zaproszeni, na mocy ich chrztu, do zasiadania przy tym samym stole, aby wziąć udział nie tylko w dyskusjach, ale także w procesie głosowania tego zgromadzenia Synodu Biskupów. Razem, w komplementarności naszych powołań, naszych charyzmatów i naszych posług, intensywnie słuchaliśmy Słowa Bożego i doświadczenia innych. Posługując się metodą rozmowy w Duchu Świętym, pokornie dzieliliśmy się bogactwem i ubóstwem naszych wspólnot z każdego kontynentu, starając się rozeznać, co Duch Święty chce dziś powiedzieć Kościołowi. W ten sposób doświadczyliśmy również dla dzisiejszego Kościoła. W ten sposób doświadczyliśmy również znaczenia wspierania wzajemnej wymiany między tradycją łacińską a tradycjami chrześcijaństwa wschodniego. Udział braterskich delegatów z innych Kościołów i Wspólnot kościelnych głęboko wzbogacił nasze dyskusje.

Nasze zgromadzenie odbyło się w kontekście świata pogrążonego w kryzysie, którego rany i skandaliczne nierówności boleśnie rezonowały w naszych sercach, nadając naszej pracy szczególną powagę, zwłaszcza że niektórzy z nas pochodzą z krajów, w których szaleje wojna. Modliliśmy się za ofiary śmiertelnej przemocy, nie zapominając o wszystkich tych, którzy zostali zmuszeni przez nędzę i korupcję do podjęcia niebezpiecznej drogi migracji. Zapewniliśmy o naszej solidarności i zaangażowaniu wraz z kobietami i mężczyznami na całym świecie, którzy pracują na rzecz budowania sprawiedliwości i pokoju.

Na zaproszenie Ojca Świętego zrobiliśmy dużo miejsca na ciszę, aby wspierać wzajemne słuchanie i pragnienie komunii w Duchu Świętym między nami. Podczas inauguracyjnego ekumenicznego czuwania doświadczyliśmy, jak pragnienie jedności wzrasta w cichej kontemplacji ukrzyżowanego Chrystusa. Krzyż jest bowiem jedyną katedrą Tego, który oddawszy się za zbawienie świata, powierzył swoich uczniów Ojcu, aby "wszyscy stanowili jedno" (J 17, 21). Mocno zjednoczeni w nadziei przyniesionej przez Jego Zmartwychwstanie, powierzyliśmy Mu nasz wspólny dom, w którym wołanie ziemi i ubogich staje się coraz bardziej naglące: "Laudate Deum!". ("Chwała Bogu!"), jak przypomniał nam papież Franciszek na początku naszej pracy.

Dzień po dniu odczuwaliśmy naglące wezwanie do nawrócenia duszpasterskiego i misyjnego. Powołaniem Kościoła jest bowiem głoszenie Ewangelii nie poprzez skupianie się na sobie, ale poprzez oddanie się na służbę nieskończonej miłości, którą Bóg umiłował świat (por. J 3, 16). Kiedy zapytano bezdomnych w pobliżu Placu Świętego Piotra o ich oczekiwania wobec Kościoła z okazji tego synodu, odpowiedzieli: "Miłość!". Ta miłość musi zawsze pozostać żarliwym sercem Kościoła, miłość trynitarna i eucharystyczna, jak przypomniał Papież 15 października, w połowie naszego zgromadzenia, przywołując orędzie św. To właśnie "zaufanie" daje nam śmiałość i wewnętrzną wolność, której doświadczyliśmy, nie wahając się swobodnie i pokornie wyrażać naszych zbieżności, różnic, pragnień i pytań.

A teraz? Mamy nadzieję, że miesiące poprzedzające drugą sesję w październiku 2024 r. pozwolą wszystkim konkretnie uczestniczyć w dynamizmie komunii misyjnej, na którą wskazuje słowo "synod". Nie chodzi tu o ideologię, ale o doświadczenie zakorzenione w tradycji apostolskiej. Jak przypomniał nam Papież na początku tego procesu, "komunia i misja mogą ryzykować pozostanie nieco abstrakcyjnymi, jeśli nie będziemy kultywować kościelnej praxis, która wyraża konkretność synodalności (...) zachęcając do prawdziwego zaangażowania każdego i wszystkich" (9 października 2021 r.). Istnieje wiele wyzwań i wiele pytań: raport podsumowujący pierwszą sesję określi punkty porozumienia, które osiągnęliśmy, podkreśli otwarte pytania i wskaże, w jaki sposób nasza praca będzie kontynuowana.

Aby czynić postępy w rozeznawaniu, Kościół musi bezwzględnie słuchać wszystkich, poczynając od najuboższych. Wymaga to z jego strony drogi nawrócenia, która jest również drogą uwielbienia: "Dziękuję Ci, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i rozumnymi, a objawiłeś je małym dzieciom" (Łk 10, 21)! Oznacza to słuchanie tych, którym odmówiono prawa głosu w społeczeństwie lub którzy czują się wykluczeni, nawet przez Kościół; słuchanie ludzi, którzy są ofiarami rasizmu we wszystkich jego formach - w szczególności w niektórych regionach rdzennej ludności, której kultura została wzgardzona. Przede wszystkim Kościół naszych czasów ma obowiązek wysłuchać, w duchu nawrócenia, tych, którzy padli ofiarą nadużyć popełnionych przez członków ciała kościelnego, i zobowiązać się konkretnie i strukturalnie do zapewnienia, że to się nie powtórzy.

Kościół musi również słuchać świeckich, kobiet i mężczyzn, wszystkich powołanych do świętości na mocy powołania chrzcielnego: świadectwa katechetów, którzy w wielu sytuacjach są pierwszymi głosicielami Ewangelii; prostoty i żywotności dzieci, entuzjazmu młodzieży, ich pytań i próśb; marzeń, mądrości i pamięci osób starszych. Kościół musi słuchać rodzin, ich trosk wychowawczych, chrześcijańskiego świadectwa, jakie dają w dzisiejszym świecie. Musi przyjąć głos tych, którzy chcą być zaangażowani w posługi świeckich i uczestniczyć w rozeznawaniu i strukturach decyzyjnych.

Aby czynić dalsze postępy w rozeznawaniu synodalnym, Kościół szczególnie potrzebuje zebrać jeszcze więcej słów i doświadczeń wyświęconych szafarzy: kapłanów, głównych współpracowników biskupów, których posługa sakramentalna jest niezbędna dla życia całego ciała; diakonów, którzy poprzez swoją posługę oznaczają troskę całego Kościoła o najbardziej bezbronnych. Powinna także pozwolić się przesłuchać proroczemu głosowi życia konsekrowanego, czujnemu strażnikowi wezwania Ducha. Powinna także być uważna na tych wszystkich, którzy nie podzielają jej wiary, ale poszukują prawdy i w których Duch Święty, który "daje każdemu możliwość zjednoczenia się z tym misterium paschalnym" (Gaudium et spes 22), jest również obecny i działa.

"Świat, w którym żyjemy i do którego kochania i służenia jesteśmy powołani, nawet z jego sprzecznościami, wymaga od Kościoła wzmocnienia współpracy we wszystkich obszarach jego misji. To jest właśnie ta droga synodalności, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia" (Papież Franciszek, 17 października 2015 r.). Nie musimy bać się odpowiedzieć na to wezwanie. Maryja, Matka Kościoła, pierwsza na tej drodze, towarzyszy naszej pielgrzymce. pokazuje nam swojego Syna i zaprasza do zaufania. A On, Jezus, jest naszą jedyną nadzieją!

 

Watykan, 25 października 2023 r.

Źródło: vaticannews

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną