Dramat Piotra Żyły. Polacy przeżyli szok
W ostatnich dniach bardzo głośno jest na temat skoków narciarskich. Media zdecydowały się, więc przypomnieć pewien dramat Piotra Żyły. Wtedy Polacy nie mogli w to uwierzyć. Oto, co się wtedy wydarzyło.
W ostatnim czasie wszyscy Polacy na bieżąco śledzą temat dotyczący skoków narciarskich, które ruszyły w piątek 24 listopada. Pojawiło się tam łącznie 58 osób, a z Polski takie osoby jak: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Teraz media przypomniały pewną sytuację związaną z Piotrem Żyłą.
Dramat Piotra Żyły. Polacy byli w szoku
"Wszystko wyglądało, jak zwykle. A później? Nie wiem właściwie co się stało"
-mówił w rozmowie z mediami przed zdyskwalifikowaniem Piotr Żyła.
Do zdarzenia doszło sześć lat temu. W Pucharze Świata sportowcy z Polski mieli wtedy odegrać pierwszoplanowe role. To właśnie w Ruce mieli zawalczyć o podium. W pewnym momencie sędziowie zakazali Piotrowi Żyle skoku w pierwszej serii, dlatego wszystko stało się dla niego niemożliwe. Jak się później okazało sędziowie w jego kombinezonie znaleźli pewne nieprawidłowości. Zdecydowano się go zdyskwalifikować ponieważ miał skoczyć, a zjechał windą na dół. Pomimo tej sytuacji Polakom udało się wtedy uzyskać awans do drugiej serii. Eksperci ocenili to jako ogromny sukces, gdyż bez jednego skoku Polacy utracili aż ponad 100 punktów.
W następnej serii mógł już wziąć udział i oddać skok. Wtedy też na szczęście nie został już zdyskwalifikowany, a jego skok był naprawdę dobry. W 2017 roku konkurs wygrali jednak Norwegowie, którzy znaleźli się przed obywatelami Niemiec i Japonii. Później w ciągu kolejnych pięciu kwalifikacji w Ruce wszystko poszło pomyślnie, a Piotr Żyła nie został już ani razu zdyskwalifikowany. Trzy razy stanął też na podium indywidualnych konkursów.
Będziecie oglądać kolejne skoki narciarskie?
Źródło: Redakcja
