Rosyjska rakieta nad Polską. Zaskakujące słowa generała
Gen. Jarosław Kraszewski w rozmowie z TVN24 wypowiedział się na temat dzisiejszego incydentu przy granicy z Ukrainą. Padły zaskakujące słowa. Zobacz, co powiedział.
Dzisiaj Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w piątek rano na polską przestrzeń powietrzną wleciał pewien obiekt. Sprawa była badana, a wojsko nie potwierdziło czy był to dron czy rakieta. Prokurator Generalny przyznał jedynie, że była to rosyjska rakieta. W rozmowie z TVN generał Jarosław Kraszewski odniósł się do zaistniałej sytuacji. Mówił tam o możliwych dwóch scenariuszach.
"Pierwszy jest taki, że mamy do czynienia prawdopodobnie z elementem, który w ramach obrony powietrznej - jak to miało wcześniej już miejsce na terytorium naszego państwa, gdzie zginęło dwóch naszych obywateli - po prostu wleciał na nasze terytorium"
-powiedział generał Kraszewski.
Jego zdaniem drugi scenariusz zakładałby, że jedno z uderzeń rakietowych wykonano z Białorusi. Według niego Rosjanie po raz któryś z rzędu nie trafili. Nie wykluczył też, że mogło być to zrobione specjalnie, gdyż Rosja cały czas dąży do złamania woli Zachodu, która zdecydowała się na wsparcie Ukrainy. Dotyczy to przede wszystkim kwestii związanych z obronnością i pokonania Rosji.
"Trwają badania zapisów radiolokacyjnych i poszukiwania naziemne w związku z niezidentyfikowanym obiektem latającym, który w piątek rano pojawił się w przestrzeni powietrznej Polski; utracono sygnał na południowy wschód od Zamościa, tam teraz trwają poszukiwania"
-mówił z kolei ppłk Jacek Goryszewski, który jest rzecznikiem DORSZ.
Ppłk Goryszewski zapytany został też o kierunek sygnału. Odpowiedział wtedy, że chodzi tutaj o południowy wschód od Zamościa. Mówił też, że na tamtym terenie trwały poszukiwania, aby można było wywnioskować, czy coś spadło na terytorium naszego kraju, czy należy wziąć pod uwagę inną możliwość.
Co sądzicie na temat jego słów?
Źródło: Redakcja