Prof. Krasnodębski nie gryzie się w język. Tak mówi o działaniach nowego rządu
Profesor Zdzisław Krasnodębski, a zarazem Europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości wypowiedział się na temat działań obecnego rządu, a także ostatnich wydarzeń dotyczących mediów publicznych. W swojej wypowiedzi nie gryzł się w język. Oto, co powiedział.
W ostatnim czasie bardzo głośno było na temat działań rządu Donalda Tuska wobec mediów publicznych. Według polityków Prawa i Sprawiedliwości media te zostały przejęte w sposób nielegalny. Sam prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę, w której znajdowały się 3 miliardy złotych na media. Niedawno Minister kultury i dziedzictwa narodowego Polski -Bartłomiej Sienkiewicz poinformował też o likwidacji spółek Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Teraz wywiadu red. Michałowi Karnowskiemu udzielił Europoseł PiS, prof. Zdzisław Krasnodębski. Na początku przyznał, że jest to zamach na media a jego celem jest „próba ustanowienia monopolu informacyjnego”. Dodał, iż przypominają mu się czasy komunizmu.
„Często powtarza się zdanie, że historia powtarza się jako farsa. No i ministrem kultury zostaje pułkownik służb specjalnych i następnie łamie wszystkie zasady. Ma to charakter farsy a jednocześnie jest dramatyczne, jak najgorzej wróży Polsce pod tymi rządami”
-powiedział prof. Zdzisław Krasnodębski.
Jego zdaniem próba siłowego przejęcia mediów przez obecny rząd zakończyła się dla polityków kompromitacją. Stwierdził także, że rząd Donalda Tuska prawdopodobnie jak na razie nie użyje siły, jednak wciąż będzie chciał przejąć media publiczne. Obecne wydarzenia ocenił "grzechem założycielskim władzy". Według niego wyjście z tego nie będzie możliwe.
„Jesteśmy świadkami bezczelnego łamania prawa i myślę, że nie jest przesadą mówienie, iż jest to zamach stanu - choć nie przeprowadzany metodami militarnymi”
-mówił.
Co sądzicie na temat słów profesora?
Źródło: Redakcja