Burza po słowach Króla i Pietrzaka. Dyrektor Muzeum Auschwitz przerwał milczenie

W ostatnich dniach bardzo głośno jest na temat imigrantów. Wszystko z powodu wypowiedzi Jana Pietrzaka i Marka Króla, którym kwestia ta kojarzyła się z niemieckimi obozami. Tym razem do tych słów postanowił odnieść się dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. Przyznał, że ma nadzieję, że prokuratura zajmie się tymi wypowiedziami. 

"W ostatnich dniach wszyscy byliśmy zażenowanymi świadkami wykorzystywania tragedii ofiar Auschwitz w ohydnych, niemoralnych politycznych wypowiedziach dotyczących uchodźców. Przerosło to granice tego, co jest dopuszczalne w cywilizowanym świecie. Mam nadzieję, że prokuratura znajdzie środki prawne, by zapobiec temu typowi wypowiedzi i pociągnąć autorów do odpowiedzialności. Wolność słowa nie oznacza bowiem swobody głoszenia dyskryminacyjnych i odczłowieczających odezw"

-powiedział Cywiński. 

Jego zdaniem odpowiedzialność ponoszą nie tylko osoby, które wypowiadają takie słowa, ale także media, które te wypowiedzi propagują i promują w telewizji. Zaznaczył też, że coraz mniej jest licznych Ocalałych. 

"Pragnę przypomnieć, że każde użycie słów dehumanizujących jest pierwszym krokiem do tragedii. Nie tędy droga!"

-dodał. 

Przypomnijmy, że Marek Król na antenie Telewizji Republika wypowiedział się na temat migrantów. Jego zdaniem relokacja to „pomysł z relokacją jest typowo nazistowskim pomysłem”. Wypowiadał się również o czipowaniu migrantów. Mówił też o „tatuowaniu na lewej ręce numerów”. Z kolei Jan Pietrzak mówił:  „Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców. I tam będziemy (…) tych imigrantów, wpychanych nam nielegalnie przez Niemców, ponieważ nielegalni nie są ci ludzie, którzy uciekają do lepszego świata (...)"