Duży spadek Konfederacji. Warzecha: "Nie dziwi mnie to"

Do Internetu trafił właśnie sondaż IBRIS, który zrealizowany został dla Onetu, z którego wynika, że Konfederacja odnotowała duży spadek i prawie nie przekroczyłaby progu wyborczego. Spora część jej wyborców miałaby się decydować na Trzecią Drogę. Fatalny wynik Konfederacji jest teraz komentowany wśród licznych polityków czy publicystów. 

Według sondażu gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz na pierwszym miejscu uplasowałoby się Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Suwerenną Polską, Partią Republikańską oraz Kukiz'15)  z wynikiem 34,2 proc. Na drugim miejscu pojawiłaby się Koalicja Obywatelska z wynikiem 32 proc. Z kolei na trzecim miejscu znalazłaby się Trzecia Droga (koalicja PSL oraz Polska 2050). Do Sejmu dostałaby się jeszcze Lewica, która osiągnęłaby wynik 8,8 proc. badanych oraz Konfederacja, na którą zagłosowałoby zaledwie... 5 proc. wyborców.

Tragiczny wynik Konfederacji.  Łukasz Warzecha nie jest zdziwiony

Wynik, który osiągnięty został przez Konfederację zdecydował się skomentować Łukasz Warzecha. Jak przyznał to, że partia ta balansuje na granicy progu wyborczego wcale go nie dziwi. Jego zdaniem utraciła ona przede wszystkim pomysł na to co chce przekazywać swoim wyborcom. 

"Konfederacja w ostatnim czasie straciła w sondażach najwięcej i balansuje na granicy 5 proc. Nie dziwi mnie to. To – po pierwsze – skutek dramatycznej polaryzacji, co zawsze uderza w aktualną trzecią siłę. Ale po drugie – skutek braku pomysłu na własny przekaz. Konfederacja go w tej chwili po prostu nie ma, tymczasem wielkimi krokami zbliżają się wybory do PE, które powinny być dla niej w tej chwili najważniejsze” 

-napisał Łukasz Warzecha na swoim koncie na portalu X (dawniej Twitter). 

Publicysta w rozmowie z redaktor Martą Wardą przyznał także, że z powodu konfliktu panującego wewnątrz Konfederacji, partia ta właściwie przestała istnieć i nic o niej nie słychać. 

Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz na kogo byście zagłosowali?