Elon Musk w Polsce: Polityka różnorodności, równości i integracji jest antysemicka.
Miliarder technologiczny odwiedził obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, a później mówił, że polityka różnorodności, równości i integracji jest antysemicka.
Elon Musk zaostrzył swoją wojnę z ideologią woke (przebudzeniem), mówiąc, że polityka zatrudniania zorientowana na różnorodność jest "zasadniczo antysemicka" i dyskryminująca, krótko po prywatnej wizycie w nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Kontrowersyjny miliarder technologiczny przemawiał na konferencji Europejskiego Stowarzyszenia Żydów (EJA) w polskim Krakowie, w obliczu rosnącej krytyki, że jego platforma mediów społecznościowych - X, dawniej Twitter - pozwoliła na rozprzestrzenianie się mowy nienawiści. Sam Musk wywołał oburzenie w listopadzie, kiedy publicznie zgodził się z antysemickim tweetem, twierdząc, że społeczności żydowskie "popychają dokładnie ten rodzaj dialektycznej nienawiści wobec białych, którą twierdzą, że chcą, aby ludzie przestali ich używać".
Podczas gdy jego podróż do Polski pozwoliła mu odeprzeć zarzuty o antysemityzm, skorzystał on również z okazji, by skierować ogień przeciwko jednemu ze swoich ulubionych wrogów: polityce "różnorodności, równości i integracji".
"Zawsze uważaj na każdą nazwę, która brzmi, jakby pochodziła z książki George'a Orwella. To nigdy nie jest dobry znak" - powiedział Musk amerykańskiemu prawicowemu komentatorowi Benowi Shapiro, który dołączył do niego na scenie. "Jasne, różnorodność, równość i integracja brzmią jak miłe słowa, ale tak naprawdę oznaczają dyskryminację ze względu na rasę, płeć, orientację seksualną i są sprzeczne z zasługami, a zatem uważam, że są zasadniczo antysemickie".
Musk, który potwierdził, że rzeczywiście pisze wszystkie swoje posty na X, głośno mówił o swoich uczuciach wobec różnorodności, równości i integracji, w tym twierdząc, że zróżnicowane inicjatywy rekrutacyjne w Boeing i United Airlines sprawiły, że podróże lotnicze stały się mniej bezpieczne.
Jego komentarze wpisują się w szerszą debatę na temat inkluzywnej polityki zatrudniania, zwłaszcza na amerykańskich kampusach uniwersyteckich. Rezygnacja prezydent Harvardu Claudine Gay z powodu skandalu z plagiatem została wykorzystana przez Republikanów, którzy twierdzą, że najlepsze uczelnie są przykładem amerykańskich instytucji w ferworze lewicowej transformacji politycznej. Krytycy twierdzą, że ta radykalnie lewicowa kultura na kampusach podsyca antysemityzm, a czołowi przywódcy uniwersyteccy zostali w zeszłym miesiącu mocno skrytykowani za słabą obsługę kongresowego przesłuchania w sprawie zastraszania Żydów.
Źródło: POLITICO