Mróz: Komuniści nawet balet wykorzystywali do szerzenia socjalizmu (FELIETON)
Zawłaszczanie sztuki przez Stalina i jego reżim było jednym z najtragiczniejszych aspektów życia kulturalnego w Związku Radzieckim. W imię ideologii komunistycznej, sztuka została poddana całkowitej kontroli państwowej, a jej twórcy musieli podporządkować się rygorystycznym wymaganiom władzy, jeśli chcieli uniknąć represji, a nawet śmierci.
Proces zawłaszczania sztuki przez reżim stalinowski miał swoje ideologiczne korzenie. Stalin i jego zwolennicy postrzegali sztukę jako potężne narzędzie propagandy, zdolne do kształtowania umysłów i dusz obywateli ZSRR. Dlatego też, w 1932 roku, radziecka partia komunistyczna wydała dekret „O reorganizacji związków artystycznych i literackich”, który skutecznie podporządkował artystów nowo utworzonym Związkom Pisarzy i Kompozytorów ZSRR. Od tego momentu, twórczość artystyczna stała się narzędziem w rękach Kremla, a artyści, którzy nie chcieli podporządkować się nowym regułom, byli skazani na wykluczenie, represje lub nawet śmierć.
Jednym z najważniejszych instrumentów kontroli nad sztuką stał się socrealizm, czyli realizm socjalistyczny. Ten narzucony przez Stalina styl estetyczny miał na celu przedstawianie życia w ZSRR w sposób, który gloryfikował reżim komunistyczny i propagował jego ideały. W praktyce oznaczało to, że każda forma sztuki musiała przedstawiać „pozytywnych bohaterów” – pracowników, żołnierzy, aktywistów – którzy wypełniali plany pięcioletnie i budowali nowe, socjalistyczne społeczeństwo. Wszelkie odstępstwa od tej normy były surowo karane, a artyści, którzy odważyli się krytykować system, często kończyli w łagrach lub zostawali straceni.
Stalin stworzył skomplikowany system związków twórczych, w ramach którego artyści mogli tworzyć jedynie za zgodą władzy. Ci, którzy dostosowywali się do wymogów reżimu, byli nagradzani – dostawali zlecenia, mogli pracować i żyć w spokoju. Jednak każda próba działania poza tym systemem kończyła się tragicznie. Artystów poddawano stałej inwigilacji, a system donosu i informatorów był wszechobecny. W efekcie, wielu twórców zrezygnowało z działalności artystycznej, obawiając się represji, a ich twórczość, jeśli nie była zgodna z linią partii, trafiała „do szuflady”, nigdy nie ujrzawszy światła dziennego.
Przykładów tragicznych losów artystów, którzy odważyli się przeciwstawić władzy, jest wiele. Jednym z najbardziej znanych przypadków jest Wsiewołod Meyerhold, wybitny reżyser, którego teatr został zamknięty na osobiste polecenie Stalina, a sam Meyerhold zniknął w czasie Wielkiego Terroru. Władza nie tylko zamykała teatry czy zakazywała sztuk, ale również eliminowała całe grupy artystów. Przykładem może być los ukraińskich lirników i bandurzystów – ślepych pieśniarzy ludowych, którzy zostali zaproszeni na kongres, tylko po to, aby zostać rozstrzelanymi, gdyż ich twórczość była postrzegana jako kontrrewolucyjna, ponieważ… w większości była religijna.
Centralny Komitet Wykonawczy i Rada Komisarzy Ludowych stworzyły w 1936 roku Wszechzwiązkowy Komitet do Spraw Sztuki, który miał pełną kontrolę nad wszystkimi teatrami, przemysłem filmowym oraz innymi formami sztuki. Artyści musieli przedstawiać swoje plany twórcze do zatwierdzenia przez Komitet, a każda sztuka była oceniana pod kątem zgodności z ideologią. Nawet balet, który kiedyś był jednym z najwybitniejszych osiągnięć rosyjskiej kultury, stał się narzędziem propagandy, mającym przekazywać ideały nowego społeczeństwa socjalistycznego.
Sztuka ludowa, która była naturalnie związana z religią, również nie mogła uciec przed represjami. Tradycyjna muzyka i poezja były postrzegane jako zagrożenie dla nowego porządku, dlatego władze próbowały je wyplenić. W wielu przypadkach, jak w przypadku lirników i bandurzystów, represje były brutalne i skutkowały śmiercią setek artystów. W miejsce autentycznej sztuki ludowej, reżim stalinowski stworzył nową, fałszywą tradycję, która miała służyć interesom partii, a nie wyrażać duchowy i kulturowy dorobek narodu.
Dziedzictwo stalinowskiej kontroli nad sztuką jest widoczne do dziś. Choć po śmierci Stalina nastąpiła pewna liberalizacja, to jednak system związków twórczych, cenzury i kontroli nad artystami przetrwał w Związku Radzieckim przez wiele lat. Sowiecka sztuka, choć często wybitna technicznie, była zdominowana przez ideologię i podporządkowana interesom państwa. Stalin doskonale rozumiał, jak potężnym narzędziem propagandy może być sztuka, i nie wahał się jej używać, nawet kosztem życia i wolności tych, którzy ją tworzyli.
W ten sposób reżim stalinowski nie tylko zawłaszczył sztukę, ale także zniszczył jej autentyczność i spontaniczność, pozostawiając po sobie dziedzictwo strachu, represji i fałszu, które na zawsze zmieniło oblicze rosyjskiej kultury.
Jerzy Mróz