Burza po słowach Panczenko. Lisicki: "To nie są słowa rzucane na wiatr"

0
0
27
Burza po słowach Panczenko. Lisicki: "To nie są słowa rzucane na wiatr"
Burza po słowach Panczenko. Lisicki: "To nie są słowa rzucane na wiatr" / zrzut ekranu YT RMF FM

W ostatnim czasie bardzo głośno jest na temat skandalicznych słów Natalii Panczenko. Teraz tę wypowiedź skomentował znany publicysta Paweł Lisicki. Oto, co powiedział.

Niedawno Natalia Panczenko, która jest aktywistką z Ukrainy przyznała, że pomiędzy Ukraińcami, a Polakami może dojść do konfliktu. Dodała, że być może już niedługo zaczną płonąć sklepy i domu. Te słowa oburzyły wielu Polaków i wywołały masę komentarzy. Słowa te skomentował nawet były premier Leszek Miller, który wprost przyznał, że kobieta powinna zostać deportowana z naszego kraju. Po fali krytyki sama Panczenko poinformowała, że jej słowa...zostały zmanipulowane! 

Burza po słowach Panczenko. Lisicki: "To nie są słowa rzucane na wiatr"

Jej słowa skomentował także znany publicysta i redaktor naczelny Do Rzeczy Paweł Lisicki. Jego zdaniem wypowiedź ta zabrzmiała po prostu jak groźba. Dodał, że jeżeli Polska byłaby poważnym krajem to jak najszybciej wydaliłaby Ukrainkę z Polski. 

"Jak to się stało, że w ogóle dopuściliśmy do tego, że tego typu głosy są w Polsce możliwe? Jest faktem, że wskutek nieodpowiedzialnej polityki, prowadzonej przez poprzedni i obecny rząd, na terenie Polski znalazła się tak duża grupa migrantów z Ukrainy, że to, co pani Panczenko powiedziała, to nie są słowa rzucane na wiatr"

-przyznał. 

Zaznaczył, że "frustracja, jaka nagromadziła się wśród Ukraińców mieszkających w Polsce, może znaleźć swoje ujście właśnie w taki sposób".

Według niego nasz kraj na własne życzenie zrezygnował z bycia państwem, które jest jednolite narodowościowo. Podkreślił, że takiej Polski należało pilnować i bronić. 

"A po 2022 r. na własne życzenie otworzyliśmy granice na oścież. (...) Pojawili się zwolennicy tezy, że Ukraińcy walczą z Rosją za nas, że nas bronią, że dzięki Ukraińcom nie mamy Rosjan nad Bugiem. Wszyscy ci ludzie odpowiadają za ten problem, który pokazała właśnie pani Panczenko. Jakbyśmy się słusznie nie oburzali na to, co pani Panczenko powiedziała, to ona de facto nazwała potencjalne zagrożenie, które sami żeśmy sobie ściągnęli. W ciągu trzech lat Polska z państwa jednolitego narodowościowo stała się państwem dwunarodowościowym. I teraz nie ma odpowiedzialnych za to"

-puentował. 

Ukraina Polska Paweł Lisicki Natalia Panczenko

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną