Turcję czeka wojna domowa? Policja brutalnie pacyfikuje protesty

0
0
Protest w Stambule
Protest w Stambule / Facebook/MarieTihon

Czy sytuacja w Turcji wymknie się spod kontroli? Niezadowolenie społeczne przybiera na sile. Tłumy sprzeciwiają się zatrzymaniu i represjonowaniu burmistrza Stambułu, który jest głównym przeciwnikiem politycznym obecnego prezydenta. Policja brutalnie pacyfikuje zgromadzenia.

Burmistrz Stambułu został zatrzymany i oskarżony w sprawach korupcyjnych i związanych z terroryzmem a dokładnie za kontakty z działaczami kurdyjskimi. Doprowadziło to do wściekłości jego zwolenników. Setki tysięcy mieszkańców największych miast już trzeci dzień wychodzi na ulice. Aresztowane zostały 343 osoby.


 - „Nie będzie tolerancji dla tych, którzy dążą do naruszenia porządku społecznego, zagrażają pokojowi i bezpieczeństwu ludzi oraz sieją chaos i prowokacje” - ostrzegł Minister Spraw Wewnetrznych Turcji.


W Stambule oddziały szturmowe policji użyły gazu łzawiącego, strzelały gumowymi kulami. Rozbita została duża demonstracja w Ankarze. Niespokojnie było również w Izmirze, Adanie oraz innych miastach.


Olbrzymia część Turków uważa, że aresztowanie burmistrza Stambułu, a zarazem popularnego polityka opozycji jest elementem brutalnej walki politycznej.


W związku z protestami ambasada polska wydała ostrzeżenie, w którym czytamy, że podróżni powinni trzymać się z daleka od demonstracji i dużych zgromadzeń.

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną