95. rocznica objawień fatimskich
13 maja 1917 roku Matka Boża objawiła się trzem pastuszkom z Fatimy: Łucji (10 lat), Franciszkowi (9 lat) i Hiacyncie (7 lat). Przez kolejnych 5 miesięcy Pani - jak ją nazywały dzieci - objawiała się o zapowiedzianym czasie. Maryja prosiła by odmawiać Różaniec.
Dzieci "Panią jaśniejąca mocniej niż słońce" ujrzały około południa, na szczycie młodego, zielonego dębu, po odmówieniu różańca. Kiedy chcieli wrócić do zabawy nagle ujrzeli błysk światła podobny do błyskawicy. Chcieli odejść, lecz druga błyskawica rozświetla miejsce, w którym się znajdowali.
Pani w rękach trzymała biały różaniec. Zaczęła mówić do trojga pastuszków: "Nie bójcie sie, przychodzę z Nieba... Przyszłam prosić was o to, abyście przychodzili tutaj każdego 13-tego, przez kolejne 6 miesięcy o tej samej godzinie. Później powiem wam kim jestem i czego oczekuje. Wy pójdziecie do Nieba. Ofiarujcie sie Bogu, wyrazicie zgodę na wszystkie cierpienia jakimi zechce was doświadczyć, jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi jest znieważany i jako przebłaganie za nawrócenie grzeszników. Dużo wycierpicie, ale łaska Boża będzie waszym wsparciem. Odmawiajcie codziennie różaniec za pokój dla świata i koniec wojny"- usłyszały dzieci.
Przez kolejnych 5 miesięcy Pani przychodziła do pastuszków. 13 czerwca wyjawia im, że Franciszek i Hiacynta niebawem odejdą do Nieba, natomiast Łucja pozostanie jeszcze przez jakiś czas na ziemi. Jezus pragnie posłużyć sie nią, by przy jej pomocy ludzie poznali i pokochali Maryje. Wyjaśnia im, że "On chce, aby świat obdarzał nabożeństwem moje Niepokalane Serce; tym, którzy z wiarą to przyjmą obiecuje zbawienie."
13-tego lipca Pani prosi dzieci o kontynuowanie codziennego odmawiania Różańca. "Poświęcajcie się i często powtarzajcie: O Jezu to z miłości do Ciebie, za nawrócenie grzeszników i zadośćuczynienie za grzechy przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi..."-prosiła Maryja.
"Wojna skończy się. Jednak jeśli ludzie nadal będą znieważać Boga, zacznie sie druga, jeszcze gorsza. Aby jej zapobiec przyjdę poprosić o poświecenie Rosji mojemu Niepokalanemu Sercu oraz o przyjmowanie zadość czyniącej komunii świętej w pierwsze soboty miesiąca. Jeśli moje prośby zostaną wysłuchane Rosja nawróci się. W przeciwnym razie jej błędy rozprzestrzenia sie po świecie wywołując wojny i prześladowania Kościoła (...) Ojciec Święty dużo wycierpi, wiele narodów zostanie unicestwionych. Na końcu moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty dokona poświecenia Rosji, która nawróci się..."- zapowiedziała Maryja. Ponadto Maryja obiecała cud, który wydarzy się 13-tego października . Każde z objawieni trwa kwadrans i przyciąga coraz większe tłumy świadków.
Tak też się stało podczas szóstego objawienia. Był to wielki cud słoneczny, nazwany "tańcem słońca", oglądany przez 70 000 świadków. Przez ówczesne gazety został opisany następująco: "Słońce jest podobne do matowej, srebrnej blaszki i można patrzeć na nie bez najmniejszego trudu. Nie razi w oczy, nie oślepia. Można by powiedzieć, ze to zaćmienie. Słońce zadrżało, wykonało gwałtowne ruchy jakich nigdy dotychczas nie obserwowano, wykraczające poza wszelkie prawa kosmiczne... Słońce "tańczyło"...". Zjawiska nie zarejestrowało żadne obserwatorium astronomiczne- w związku z tym, nie można go nazwać naturalnym. Zostało jednak zaobserwowane przez tysiące osób- wierzących i niewierzących, dziennikarzy oraz przez ludzi, którzy znajdowali się w odległości wielu kilometrów, co dowodzi, że nie było to zbiorowe przywidzenie.
Przed tym cudem Maryja powiedziała: "Ja jestem Panią Różańca Świętego. Chcę, aby w tym miejscu wzniesiono na moja cześć kaplicę; aby nie zaprzestano codziennego odmawiania Różańca; aby nie znieważano już Boga, naszego Pana..." W czasie tego objawienia u boku Matki Bożej stał święty Józef i Dzieciątko Jezus.
Najświętsza Pani Łucji ukazała się jeszcze w 1925, 1926 i 1929 roku. Prosiła o obchodzenie pierwszych sobót miesiąca - odmawiając Różaniec, spowiadając się i przyjmując Komunie święta w intencji naprawienia zniewag wyrządzonych Niepokalanemu Sercu Maryi.
Od 1917 roku tysiące pielgrzymów z całego świata nawiedzają Cova da Iria. Przez cały rok, każdego dnia przybywają, żeby modlić się miejscu Objawień. Łącznie około czterech milionów rocznie. Najsławniejszym spośród pielgrzymów był Ojciec Święty. Jan Paweł II, który przybył do sanktuarium dwukrotnie: 13 maja 1982, aby podziękować Najświętszej Pannie za to, że rok wcześniej, w czasie zamachu na placu Świętego Piotra, uratowała mu życie. Drugi zaś raz 13 maja 1991, w dziesiąta rocznice tego zamachu. Matce Bożej Fatimskiej Ojciec św. podarował kule, która została wyjęta z jego ciała w czasie operacji po zamachu. Kula ta została umocowana w koronie figury Maryi, ofiarowanej w 1946 roku przez portugalskie kobiety, w podziękowaniu za wyzwolenie ich ojczyzny.
Agata Bruchwald
Źródło: prawy.pl