Deportacje w imię jedności
/
Stanisław Michalkiewicz w swoim felietonie radzi by na Euro 2012 dla spokoju "stadiony wypełnić tajnymi współpracownikami wszystkich siedmiu działających w naszym nieszczęśliwym kraju tajnych służb".
Pan generał Rapacki podzielił się z czytelnikami „Gazety Wyborczej” informacjami, jakie uzyskał od funkcjonariusza izraelskiej razwiedki, który przeprowadził w naszym nieszczęśliwym kraju inspekcję w związku z Euro 2012, które zbliżają się nieubłaganie, na podobieństwo przeznaczenia.
Izraelski razwiedczyk przestrzegł przed zamachami, jakie z okazji Mistrzostw Europy w futbolu szykują terroryści. Mają oni zamachnąć się na centra publicznej komunikacji, na strefy kibica i na stadiony.
Ponieważ wiele grup społecznych odgraża się, że pragnie wykorzystać Euro 2012 do zademonstrowania swego niezadowolenia z rządu premiera Tuska, jest bardzo prawdopodobne, że każdy taki demonstrant może zostać uznany za terrorystę i odpowiednio potraktowany.
W ten oto prosty sposób rząd będzie mógł stworzyć przed cudzoziemskimi kibicami wrażenie jedności moralno-politycznej narodu – zwłaszcza gdyby przy okazji aresztowań takich demonstrantów media głównego nurtu informowały – jak za komuny – że wszyscy oni pochodzą z innych miast, albo nawet z zagranicy.
Skoro jednak tak, to na tym poprzestać nie może, bo również kibice mogą okazać się nieprzewidywalni. Takie rzeczy przecież się zdarzały, np. na stadionie poznańskiego „Lecha”, kiedy to grupa kibiców ni z tego, ni z owego wyciągnęła przygotowany wcześniej olbrzymi transparent z wizerunkiem pana red. Michnika i napisem: „Szechter przeproś za ojca i brata!”.
Gdyby na stadionach doszło do takich incydentów, to cały trud skierowany na wywołanie u cudzoziemskich kibiców wrażenia jedności moralno-politycznej narodu mógłby okazać się daremny.
Dlatego też nie ma innej rady, jak tylko wydalić wszystkich potencjalnych demonstrantów i kibiców poza miasta w których odbywać się będą rozgrywki, zaś stadiony wypełnić tajnymi współpracownikami wszystkich siedmiu działających w naszym nieszczęśliwym kraju tajnych służb: CBŚ, CBA, Agencji Wywiadu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Wywiadu Wojskowego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i policji skarbowej – a także – a może nawet przede wszystkim – funkcjonariuszy tych służb.
W ten sposób zapewniony zostanie nie tylko porządek, ale i odpowiedni poziom kibicowania, bo dobrana w ten sposób stadionowa publiczność wznosiłaby tylko zatwierdzone okrzyki i reagowała w sposób przewidziany w scenariuszu zaprojektowanym przez izraelskich przyjaciół, którzy w ten sposób, dyskretnie i stopniowo zaczynają przejmować kontrolę nad naszym nieszczęśliwym krajem.
Stanisław Michalkiewicz
Źródło: prawy.pl