Jeszcze są nastolatkami, a już siódmy raz usuwają ciążę
/
Według danych za 2010 rok opublikowanych przez brytyjską Narodową Służbę Zdrowia (National Health Service), spośród prawie 190 tys. aborcji przeprowadzonych wówczas w całym kraju, ponad 38 tys. przeprowadzono na nastolatkach.
Wśród dziewczyn mających mniej niż 20 lat, zanotowano 5,3 tys. zabiegów, które były już ich drugą aborcją w życiu, dla 485 było to trzecie usunięcie ciąży, dla 54 nastolatek czwarte, dla 14 piąte, dla 2 szóste, a dla 3 była to już siódma aborcja.
- Musi być coś na prawdę nie w porządku z krajem, w którym nastolatki przechodzą jedną aborcję, nie mówiąc już o kolejnych zabiegach - podsumowała te dane Rebecca Mallinson z Sojuszu Dla Życia.
Jednocześnie działaczka ostrzega, że obecne problemy niewątpliwie odbiją się w przyszłości zarówno na psychicznej kondycji niedoszłych matek, jak i również ich fizycznej sprawności i zdolności do posiadania potomstwa.
Brytyjska organizacja LIFE wydała oświadczenie odnoszące się do opublikowanych przez NHS statystyk, w którym aborcja wprost jest nazywana finansowanym z publicznych środków sposobem na kontrolowanie liczby urodzeń w społeczeństwie.
Badająca etyczne aspekty aborcji Josephine Quintavalle przyznała, że przedstawione liczby są "zadziwiające". Jej zdaniem fakt, że tak traumatyczne przeżycie dla kobiet jak usunięcie ciąży powtarza się im po kilka razy, budzi grozę.
Każdego tygodnia z pieniędzy brytyjskich podatników tylko na kolejne zabiegi (są znane przypadki dorosłych już kobiet, które po raz 9 decydują się na aborcję) wydaje się 1 mln funtów.
Kuba Klimkowicz
Źródło: LifeSiteNews
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl