Czy nowa konstytucja Węgier zakaże aborcji?
/
Przyjęta przez parlament i podpisana już przez prezydenta nowa węgierska ustawa zasadnicza ma wejść w życie 1 stycznia 2012 roku.
Pojawił się w jej treści m.in. zapis mówiący o ochronie życia od momentu poczęcia, jednak wcale nie musi on oznaczać bezwarunkowego zakazu przerywania ciąży. Obecnie na Węgrzech sprawę aborcji reguluje ustawa z 1992 roku. Pozwala ona na przerywanie ciąży do 12 tygodnia przez kobiety, które podpisały stosowne oświadczenie i odbyły konsultacje ze specjalistą.
Oznacza to, że praktycznie każda ciąża we wczesnej fazie, może zgodnie z prawem zostać usunięta. Środowiska pro- life wiele razy podejmowały inicjatywy mające na celu zmianę tego stanu rzecz, jednak bez powodzenia.
"Życie płodu jest chronione od momentu poczęcia" - taka treść została umieszczona w nowej ustawie zasadniczej. Wzbudziła ona szereg kontrowersji i nerwowych reakcji ze strony organizacji walczących o tzw. "prawa człowieka" jak Amnesty International.
Jednak z pozoru jednoznaczne i rozstrzygające sprawę sformułowanie, wcale nie musi być równoznaczne z całkowitym zakazem aborcji.
Jeszcze w lutym Gergely Gulyas, członek rządzącej partii Fidesz i wiceprzewodniczący komisji przygotowującej nową konstytucję powiedział w wywiadzie dla Wall Street Journal: "Zakaz aborcji na Węgrzech jest niemożliwy, a jego wprowadzenie nie jest niczyją intencją".
Jego zdaniem, mimo wprowadzenia szczególnej ochrony płodu, nie jest ona bezwarunkowa i ostateczna decyzja o przerwaniu bądź kontynuowaniu ciąży, powinna należeć tylko i wyłącznie do kobiety.
W podobnym tonie wypowiada się dla gazety Prauge Post Andras Nagy Biro, dyrektor Instytutu Rozwiązań Politycznych, węgierskiego think- tanku. Uważa on, że sformułowania użyte w konstytucji stwarzają pewne pole do interpretacji tych zapisów przez władze, jednak obecny premier Viktor Orban nie ośmieli się wykorzystać ich, jako podstawy do zaostrzenia ustawy aborcyjnej. Zwraca on również uwagę na presję koalicjanta Fideszu, Chrześcijańsko- Demokratycznej Partii Ludowej, która opowiada się za większą ochroną życia niż dotychczas, ale zdaniem analityka Orban nie ugnie się presji i nie poprze zmian w tej kwestii.
Podobny problem pojawił się w Polsce w 2007 roku, podczas forsowanej przez Marka Jurka zmiany zapisu konstytucji, który miał gwarantować wszystkim "niezbywalną godność, od chwili poczęcia".
Wówczas zdania polskich konstytucjonalistów również były podzielone i nie rozstrzygały jednoznacznie czy treść ta zobowiązuje ustawodawców do zmiany prawa aborcyjnego. Ostatecznie jednak poprawka ta nie została przyjęta przez sejm.
Opracował: Kuba Klimkowicz
Na podstawie: wsj.com , praguepost.com , PAP, parl.sejm.gov.pl , tasz.hu
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl