Imigranci zakwaterowani w obozie dla uchodźców w Tempelhof na obrzeżu Berlina planowali dokonać zbiorowego mordu na chrześcijańskich uchodźcach.
Policja zatrzymała 19-letniego imigranta z Afganistanu, który miał być jednym z inspiratorów masowego morderstwa. Młody mężczyzna zachęcał do zbrodni innych muzułmanów. Rozmowa odbyła się pod prysznicem. Podsłuchał ją chrześcijanin zakwaterowany w tym samym obozie. I to on powiadomił o wszystkim policję.
Dyrekcja obozu uważa, że najwięcej problemów sprawiają chrześcijanie. Jej zdaniem, chrześcijanie czytają regularnie Biblię, co denerwuje muzułmanów. Gdy niedawno doszło do bijatyki między chrześcijanami a islamistami, w wyniku której ci pierwsi zostali ranni, władze obozu dla uchodźców zdecydowały się wyrzucić... właśnie chrześcijan. Wskazały ich jako winnych problemu.
Źródło: Tagesspiegel