Richard Dearlove, były szef brytyjskiej MI6 prowadzącej operacje szpiegowskie poza granicami kraju oświadczył, że koszty związane z bezpieczeństwem w związku z opuszczeniem przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej będą niskie. Tym samym odrzucił koronne argumenty szefowej brytyjskiego MSW, która usiłowała zastraszyć Brytyjczyków, aby głosowali za pozostaniem we wspólnocie.
„Wielka Brytania jest liderem w dziedzinie wywiadu i spraw bezpieczeństwa i daje zdecydowanie więcej niż otrzymuje w zamian” napisał Dearlove w „Prospect magazine”. „Trudno sobie wyobrazić jakiegokolwiek członka UE, który zakończyłby tak owocną współpracę z Wielką Brytanią” zauważył.
W ocenie Dearlove'a tzw. Brexit przyniósłby dwie potencjalnie ważne korzyści w dziedzinie bezpieczeństwa: kontrolę nad imigracją z UE oraz możliwość pozbycia się Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, która – jak zaznaczył – hamuje wysiłki na rzecz deportowania ekstremistów.
Poglądu tego nie podziela jednak David Omand, były dyrektor GCHQ, brytyjskiej agencji przechwytywania komunikacji, który uważa, że nie ma żadnych perspektyw na to, aby Wielka Brytania „wypisała się” z konwencji praw człowieka, nawet jeżeli opuściłaby unię.
Ostatnie ataki terrorystyczne, do jakich doszło w mijającym tygodniu w Brukseli, zaostrzyły jedynie debatę w Wielkiej Brytanii na temat opuszczenia przez ten kraj struktur wspólnoty.
Fot. Wikipedia
Źródło: Bloomberg