Ujawnili to w liście otwartym do mass-mediów oficerowie policji zajmujący się zwalczaniem zorganizowanej przestępczości.
Dziś, 11 dni po zamachach, które wstrząsnęły Belgią, otwarto ponownie dla pasażerów lotnisko Zavantem w Brukseli. Otwarcie zostało opóźnione z powodu strajku policjantów, którzy domagają się poprawy warunków bezpieczeństwa. W szczególności domagają się punktów kontrolnych przy wejściu do holu głównego.
Strajkujący policjanci napisali list otwarty do mediów, w którym krytykują systemy zabezpieczeń. Ujawnili tam, że na lotnisku wciąż pracuje co najmniej 50 sympatyków ISIS. Większość z nich jest zidentyfikowana, jednak w obawie przed zarzutami o rasizm i nietolerancję, władze boją się z tym cokolwiek robić. Z listu wynika, że ci potencjalni terroryści mają wejściówki umożliwiające wstęp do każdej ze stref bezpieczeństwa, oraz do kokpitów samolotów.
Przewodniczący związku zawodowego policjantów brukselskich powiedział, że list zawiera prywatne opinie sygnatariuszy i nie jest oficjalnym stanowiskiem całej organizacji.
Źródło: Clarion Project