A przynajmniej tak wynika z notatki, do której dotarł Super Express, a która trafiła do polskiego MSZ.
Do przekazania wspomnianych instrukcji niemieckim dziennikarzom doszło podczas spotkania z przedstawicielami władz RFN. „Putinowski model władzy”, czy „dziki Wschód” to zaledwie dwa z licznych innych określeń, jakimi polecono niemieckim mediom opisywać sytuację w Polsce.
„Krytyka ze strony opiniotwórczych dzienników niemieckich ma zastąpić wyrażanie krytyki przez rząd i przedstawicieli koalicji rządzącej” napisano w notatce.
Takim postępowaniem władz w Berlinie nie jest zdziwiony poseł Tadeusz Dziuba (PiS). - Od dawna w polskiej prasie można znaleźć informacje o tym, że niemiecki rząd wykorzystuje niemieckich dziennikarzy jako zagończyków w kreowaniu relacji między Polską a Niemcami – zauważył polityk.
Interesujące, czy do tych zaleceń Berlina dostosują się także polskojęzyczne, niemieckie media?