Za czasów poprzedniego kierownictwa TVP w tej instytucji dochodziło do wielu patologii finansowych. Wynika to z audytu wykonanego na polecenie szefa TVP Jacka Kurskiego. O sprawie pisze "Dziennik. Gazeta Prawna".
Dziennik opisuje wewnętrzny raport wykonany na polecenie nowego prezesa Jacka Kurskiego. Wynika z niego m.in., że w kasie TVP brakuje 72 milionów złotych z abonamentu, które to pieniądze poprzedni szef Janusz Daszczynski zaplanował w budżecie.
Autorzy raportu zwrócili również uwagę na zakupy dokonywane przez TVP z pominięciem ustawy o zamówieniach publicznych. W "Dzienniku" czytamy m.in.
Cały rozdział poświęcono produkcji zewnętrznej. Autorzy wskazują, że udział zewnętrznych firm w całości produkcji programowej TVP wzrastał rok do roku, z 25 proc. w 2013 r. do 27 proc. w 2015 r. Najwięcej, aż 19 proc. wartości wszystkich umów, jakie TVP zawarła z producentami w zeszłym roku, zgarnęła ATM Grupa, czyli producent m.in. "Rancza" i "Ojca Mateusza". W pierwszej piątce znalazły się też Artrama ("Na dobre i na złe", "Barwy szczęścia"), do której trafiało 17 proc. pieniędzy przeznaczonych dla zewnętrznych producentów, Akson (13 proc.), producent wysokobudżetowego serialu "Bodo", oraz Triplan (9 proc.), producent „Klanu”. W raporcie mowa m.in. o oddzielnej, ukrytej umowie z producentem "M jak miłość", która zakładała waloryzację kosztów. Musieliśmy długo kopać, zanim ją znaleźliśmy - ujawnia nasz rozmówca.
Źródło: "Dziennik"