Norweski Barnevernet szykanuje Polaków
Prawnicy Ordo Iuris złożyli zażalenie w sprawie umorzenia dochodzenia w sprawie norweskich funkcjonariuszy z Barnevernet (urząd ds. dzieci), którzy na skutek fałszywych i niezweryfikowanych donosów, odebrali córkę polskiemu małżeństwu.
Na początku ubiegłego roku dziewczyna trafiła do rodziny zastępczej, gdzie przebywała prawie rok, pozostając praktycznie bez kontaktu z biologicznymi rodzicami. To traumatyczne doświadczenie odcisnęło głębokie piętno na jej zdrowiu psychicznym. Nastolatka, odreagowując silny stres, dokonywała samookaleczeń. Po kilkumiesięcznym postępowaniu wyszło na jaw, że donos był nieprawdziwy, ale norwescy urzędnicy wciąż nie wyrażali zgody na powrót małoletniej do rodziców. Dopiero interwencja polskiego konsula w Oslo zakończyła jej pobyt w rodzinie zastępczej. Zaraz po odebraniu rodzicom córki, jej młodszy brat został wywieziony do rodziny w województwie dolnośląskim, co szczęśliwie pozwoliło uniknąć mu losu siostry – kilka dni później funkcjonariusze przyszli również po niego. Pokrzywdzona rodzina zdecydowała się zawiadomić polskie organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy Barnevernet, jednak polska prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie. W związku z tym prawnicy Ordo Iuris złożyli zażalenie na tę decyzję. Pierwsze posiedzenie Sądu Rejonowego w Kłodzku odbyło się 31 maja br. W imieniu Instytutu sprawę prowadzi mec. Jerzy Kwaśniewski i mec. Jarosław Janas. Barnevernet to instytucja ciesząca się szczególnie złą sławą nie tylko w Norwegii, ale także poza nią. Ostatnią znaną medialnie sprawą pokazującą skrajnie antyrodzinną praktykę działania urzędu był przypadek państwa Bodnariu, którym odebrano piątkę dzieci, oskarżając rodziców o „radykalne chrześcijaństwo i ideologiczną indoktrynację". Powyższe zarzuty były spowodowane tym, że córka państwa Bodnariu zaśpiewała w szkole chrześcijańską piosenkę.
Źródło: prawy.pl