Po strzelaninie na Florydzie Donald Trump ponowił swoją opinię, że trzeba zakazać muzułmanom wjazdu do USA.
Islamscy uchodźcy próbują wjeżdżać do Stanów Zjednoczonych, aby porywać nasze dzieci i przekonywać je jak dobre jest Państwo Islamskie - mówił wczoraj kontrowersyjny miliarder, walczący o nominację w wyborach prezydenckich w USA. Jego zdaniem, lekcja ze strzelaniny w Orlando płynie taka, że należy zakazać wjazdu do USA muzułmanom z tych terenów, gdzie są silne tradycje działalności terrorystycznej.
Trump dodał, że jeśli zostanie wybrany na prezydenta to użyje całej swojej władzy administracyjnej do zmiany polityki imigracyjnej, tak, aby uchronić miliony Amerykanów przed zalewem terrorystów.
Jak dowodzą sondaże, antyislamska retoryka przysparza popularności miliarderowi.