Sztuki walki obejmują całego człowieka, w tym jego duchowość, nawet jeśli izoluje się od od ich założeń światopoglądowych. Zakładające wtajemniczenie intencyjne, medytacje, kult własnych możliwości oraz kult mistrzów, czy wyrażanie określonych rytualnych postaw i religijnych wartości poprzez techniki fizyczne, nie mogą pozostawać wolne od światopoglądu, a nawet ukrytego intencyjnego kultu sprzecznego z pierwszym przykazaniem.
W sztukach walki „ćwiczenia fizyczne mają za zadanie otworzyć ciało na kontakt z bliżej nieokreśloną, zewnętrzną wobec człowieka mocą (energią). Trenujący sztuki walki dzięki wyzwoleniu się z ograniczeń rozumu może wejść na wyższe stopnie wtajemniczenia, i zyskać dzięki zewnętrze mocy większą siłą. Takie otwarcie na siły zewnętrzne umożliwia demonom opętanie osoby trenującej. Takie napełnienie zewnętrzną przejawia się zyskaniem zdolności paranormalnych (telepatii, możliwości „leczenia” energią).
Kolejną publikacją z biblioteki miesięcznika „Egzorcysta” jest broszura „Sztuki walki. Mistrzowie ostrzegają”. Publikacja zawiera artykuły, informujące o zagrożeniach związanych z duchowością wschodnich sztuk walki, opublikowane w miesięczniku.
„Wschodnie sztuki walki wyrastają z pewnej kultury, filozofii. Wschód nie oddziela ducha od ciała, duchowości od codzienności. Nie rozumie tego rozdziału” czytamy. I go nie akceptuje. Dlatego treningi sztuk walki są też praktyką rozwoju duchowego w duchowości dalekiego wschodu (sprzecznej z duchowością chrześcijaństwa). Duża część praktykujących sztuki walki to neguje, nie zauważa, ale dla wielu stanowi to zaletę. Zachód uległ laicyzacji, ludzie Zachodu często nie znają jakiegokolwiek zjawiska religii. Potrzeby duchowe realizują więc jakąkolwiek filozofią i duchowością, w tym i duchowością dalekiego wschodu.
Częścią treningów wschodnich sztuk walki są różne praktyki medytacyjne i rytuały wschodniej duchowości. Nawet pozbawione intencji ich praktykowanie jest innowierczą praktyką dewocyjną sprzeczną z chrześcijaństwem. Dlatego katolicy, pełnoletni uczestnicy takich treningów i rodzice dzieci uczestniczących w treningach, muszą mieć pewność, że w czasie treningów nie ma takich praktyk wyrosłych z duchowości wschodu.
Osoby chcące trenować sztuki walki powinny więc dobierać tylko takie systemy walki, które nie mają związków z duchowością wschodu. I szukać klubów sztuk walki deklarujących albo świeckość albo przywiązanie do duchowości tylko chrześcijańskiej. Ważne jest też to, by być świadomym, że wszelkie sztuki walki wyzwalają w trenujących agresję, i trenujący musi szczególnie kontrolować swoje emocje.
Minusem publikacji jest ukazanie w jednym z świadectw fałszywych demonicznych mamień z Medjugorie jako objawień pochodzących od Boga. Redakcja, szczególnie takiego miesięcznika jak „Egzorcysta” powinna być uczulona na wszelkie demoniczne mamienia odrzucone przez Kościół katolicki.