Misja Maryi w historii wszechświata, misyjność życia każdego człowieka.
medytacja pierwsza: 18.09.2016r.
z dzisiejszych czytań liturgicznych (1 Tm 2, 1-8):
„Zalecam przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością.”
Św. L M Grignion de Montfort: Traktat o doskonałym nabożeństwie
do Najświętszej Maryi Panny
„Maryja prowadziła życie ukryte, dlatego przez Ducha Świętego i Kościół zwana jest „Alma Mater” - „Matką ukrytą i tajemniczą”. Pokora Jej była tak głęboka, że nic nie miało dla Niej większego powabu, jak prowadzić życie ukryte przed samą sobą i przed wszelkim stworzeniem, a znaną być jedynie Bogu.
Bóg wysłuchał próśb, które zanosiła do Niego o życie ukryte, ubogie i pełne upokorzeń, i w dobroci swojej zasłonił przed wzrokiem ludzkim Jej Poczęcie i Narodzenie, tajemnice Jej życia, Jej Zmartwychwstanie i Wniebowzięcie. Właśni rodzice nie znali Jej dobrze, a aniołowie pytali często jedni drugich: Kimże jest Ta? (Pnp 3,6), ponieważ Najwyższy ukrył Ją przed nimi; a jeśli czasem odsłaniał im rąbek tajemnic, to tym większe wspaniałości przed nimi ukrywał.
Bóg Ojciec zgodził się na to, by za życia nie zdziałała żadnego mającego rozgłos cudu, choć dał Jej władzę ku temu.
Bóg Syn zgodził się na to, by nie wypowiadała się prawie wcale, choć Ją wzbogacił mądrością swoją.
Bóg Duch Święty - mimo że Maryja była Jego wierną Oblubienicą - sprawił, że Apostołowie i Ewangeliści mówią o Niej bardzo mało, tyle tylko, ile było konieczne, by świat poznał Jezusa Chrystusa, Maryja jest […] miejscem odpoczynku Trójcy Świętej.
Wyznaję z Kościołem, że Maryja jako stworzenie, które wyszło z rąk Najwyższego, w porównaniu z Jego nieskończonym Majestatem mniejszą jest niż najdrobniejszy pyłek lub raczej, że jest niczym, gdyż Bóg jeden jest TYM, KTÓRY JEST (Wj 3,14). Toteż ów Pan wielmożny, całkiem niezależny i sam sobie wystarczający, nie potrzebował ani nie potrzebuje koniecznie Najświętszej Maryi Panny, by urzeczywistnić swe zamiary i objawić swoją chwałę. Wystarczy Mu chcieć, by dokonać wszystkiego.
Przyjąwszy jednak rzeczywisty stan rzeczy, twierdzę, że Bóg, który od chwili stworzenia Najświętszej Dziewicy chciał największe swe dzieła przez Nią rozpocząć i dokonać, nie zmieni z pewnością swego postępowania na wieki, gdyż jest Bogiem i nie podlega zmianom ani w swych zamiarach, ani w swym postępowaniu.
Bóg Ojciec nie inaczej dał światu Syna swego Jednorodzonego, jak przez Maryję.” Św. L M Grignion de Montfort
A teraz Twoja historia:
Ty narodziłeś -aś się w bardzo określonym celu. Masz bardzo konkretną misję do wypełnienia podczas swojego życia. Jesteś niepowtarzalny –a. Twoja misja w Kościele jest niezastępowalna. Gdy odchodzi ktoś z Kościoła, jego miejsce nigdy nie jest wypełnione nikim innym, bo nie można zastąpić żadnego człowieka. Nie można zastąpić CIEBIE! Czyjeś odchodzenie jest cierpieniem Kościoła, jest nieskończoną tęsknotą Chrystusa za ukochanym dzieckiem Boga.
Tylko Ty możesz zobaczyć swoją misję, jej piękno i niepowtarzalność. Możesz ją wyraźnie zobaczyć w Bogu. Możesz zobaczyć konkretny widok MIŁOŚCI! Wszystko, czego byś
szukał-a poza Bogiem, będzie tylko półprawdą o Twojej misji.
Jest coś, co Maryja nam wyraźnie pokazała całą sobą o misyjności każdego człowieka. Co to jest?
Wszelkie nasze działania są widoczne dla świata w pewien sposób, ale zawsze tylko w jakiejś małej części, bo prawdziwa historia naszych działań rozgrywa się w nas samych! Tego, co dzieję się w nas, podczas podejmowanych zadań, nikt nie widzi, tylko Bóg! Wszystkie przeżycia, trudne próby, pokusy, radości – do końca są znane tylko Tobie i Bogu!
To jest właśnie piękno Twojej misji – że świat jej nie widzi! Że cała seria wydarzeń związana z Twoim trwaniem w misji jest prawdziwie widoczna tylko dla Ciebie i dla Boga! Oto jak powstaje czystość intencji Twojego działania!
Maryja pokazała nam doskonałość misyjności w ukryciu się w Bogu. Zobacz jak niewiele znaczą opinie świata i ludzi o Twojej misji, w perspektywie Twojego oddania się Bogu, w ukryciu się w Nim do końca!
To nie jest ucieczka! Nie! To jest właśnie najprawdziwsze podjęcie niepowtarzalnej własnej misji do końca!
Tą Misją może być coś, o czym będą mówić ludzie. Ocenią… pochwalą… potępią… zachwycą się lub wyśmieją… To nie ma żadnego znaczenia! Ale tak samo jest misją ta, której nikt ze świata nie zobaczy, nikt nigdy nie pochwali, na przykład wytrzymywanie czegoś. Choroby… Wierności powołaniu… Bólu…
Jest tylko jedna Prawda o misji i nie ma innej: ostatecznie misja jest zawsze MIŁOŚCIĄ!
I na koniec zobaczmy to: Misja nie jest czymś, co masz sobie wymyśleć. Zaplanować. Twoja niepowtarzalna misja jest po prostu do… odkrycia! I nie możesz jej odkryć poza Bogiem. Poza Bogiem Twoja misja nie istnieje!
________________________________________________________________________
modlitwa na zakończenie medytacji jest tylko propozycją, bo modlitwa spontaniczna, Twoja własna rozmowa jest najcenniejsza!!! Zobacz jak jesteś wolny – a w rozmowie z Maryją i z Osobami Trójcy Przenajświętszej!/
Maryjo! My nie potrafimy bez Ciebie odkrywać naszych misji. Ale pragniemy zawierzać się Tobie, abyś poprowadziła nas do wnętrza Boga! Uznajemy Ciebie jako jedyną Mistrzynię naszej drogi do Twojego Syna, w Duchu Świętym, do wnętrza Miłosiernego Boga Ojca. Chwała Trójcy Przenajświętszej! Amen.
Katarzyna Chrzan