Tusk to bierny i mierny gracz w UE
Czy Donald Tusk jest dobrym kandydatem na przewodniczącego Rady Europy? Idealnym – odpowiada mój znajomy, który jest zagorzałym przeciwnikiem Unii Europejskiej, choć jak sam podkreśla czuje się Europejczykiem.
"Unia Europejska umiera – tłumaczy mój znajomy. – Jest to kolos na glinianych nogach, który powoli chyli się ku upadkowi. Przed Unią stoją poważne wyzwania, a jednym z nich jest np. problem imigrantów. Elity UE nie są w stanie w żaden sposób go rozwiązać. Tusk jest członkiem elit i (co warto przypomnieć) początkowo był entuzjastą przyjmowania imigrantów „jak leci”. Dopiero, gdy w Niemczech podniosły się głosy, że polityka kanclerz Merkel jest błędna, Tusk gwałtownie zmienił front i zaczął do problemu podchodzić jak „pies do jeża”, chociaż wcześniej krytykował Warszawę i Budapeszt za stosunek do imigrantów. Zmierzam do tego, że UE potrzebuje wizjonerów - polityków, którzy widzą dalej i są gotowi podejmować ryzyko. Tusk do takich nie należy, on płynie z głównym nurtem i w tym sensie jest jednym z grabarzy UE. Więcej Tusków na kierowniczych stanowiskach w UE spowoduje powolny jej zgon". Trudno odmówić mojemu znajomemu racji. Tusk nie jest fajerem, jest raczej biernym obserwatorem, który z boku patrzy skąd aktualnie wieje wiatr. Jak dotąd nie zauważyłam aktywności Tuska, która miałaby np. zmierzać do likwidacji Unii dwóch prędkości. Tak, dobrze państwo czytacie – piszę w czasie przeszłym i teraźniejszym, a nie przyszłym. Polska, jak i inne kraje Europy środkowowschodniej, znajdują w się w II lidze UE już dzisiaj!!! I to nie, dlatego, że w Polsce rządzi PiS!
Otóż kilka lat temu w czołowej (dzisiaj) gazecie opozycyjnej wyczytałam: „Nie tylko my zyskujemy na unijnych funduszach strukturalnych i spójnościowych. O unijnej polityce spójności zawsze mówiło się, że zyskują na niej nie tylko obdarowywani, ale także i darczyńcy. Przykładowo - jeśli polskie przedsiębiorstwa dostaną 100 mln euro dotacji, to 32 mln euro przeznaczą na kontrakty i zakup nowych maszyn kupionych w starej Unii”. Dane te pochodziły z 2010 r. Ciekawe jak to się kształtuje obecnie? I jeszcze jeden ważny aspekt tej sytuacji – te wszystkie pohukiwania polityków PO, że Unia zakręci kurek z pieniędzmi można między bajki włożyć. Otóż zachodni przedsiębiorcy sami udusiliby gołymi rękoma swoich polityków, gdyby tylko ci wpadli na pomysł cofnięcia jakiś dotacji dla Polski. Pragnę zwrócić uwagę, że strumień pieniędzy, który płynie do Polski, w dużym procencie zawraca i wspomaga zachodnie gospodarki! Przez ostatnie 8 lat nikt, w tym również Donald Tusk, nie widział potrzeby podniesienia tego problemu! Ten sam mechanizm dotyczy jakości jedzenia i detergentów. Wschodnia Europa jest traktowana po macoszemu. Politykom PO/PSL nigdy to nie przeszkadzało. Krótko rzecz ujmując, jeżeli chcemy żeby było tak jak wcześniej, to powinniśmy poprzeć Tuska… On jest jednym z gwarantów, że Unia dwóch prędkości utrwali się na stałe.
Nam (PiS-owi) na Unii Europejskiej zależy i dlatego mówimy Tuskowi – NIE!
Źródło: prawy.pl