A gdyby w katastrofie smoleńskiej zginęły dzieci a nie dorośli...?

/

Właśnie 10 kwietnia wolontariusze Fundacji Życie i Rodzina stanęli w małopolskim mieście, Andrychowie, by przypominać o codziennie zabijanych dzieciach i uświadamiać, że aborcja nie jest „zwykłym zabiegiem”. W trakcie pikiety pojawiali się zwolennicy aborcji, którzy nie chcieli rozmawiać, tylko niewybrednie komentowali i kręcili głowami z dezaprobatą. Mimo ich obecności zdecydowanie więcej ludzi było przychylnych naszej akcji. Jedna z osób pytała, czy będziemy codziennie tutaj stać i życzyła nam powodzenia, inna zaś dołączyła do nas.
Dołącz i Ty! Nie można siedzieć i tylko narzekać, trzeba działać! Brak odwagi z naszej strony spowoduje eskalację działań zwolenników aborcji!
Marcin Strzałkowski
Fundacja Życie i Rodzina Tytuł pochodzi od redakcji portalu Prawy.plŹródło: prawy.pl