Polska będzie kupować prąd od Rosji?
Nieoficjalne sygnały z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów świadczą o tym, że rząd Donalda Tuska zgodzi się na zaproponowaną przez Komisję Europejską redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery o 40 procent. Z informacji, jakie przekazał podczas konferencji prasowej Ludwik Dorn wynika, że jest to efekt kompromisu związanego z prawem do eksploatacji złóż gazu w łupkach.
- Może i takie słuchy chodzą, ale do mnie one nie dotarły – powiedział prof. Mariusz Orion Jędrysek, zapytany przez nas, czy posiada w tej sprawie jakiekolwiek informacje. W jego ocenie nawet jeżeli dojdzie do podpisania tego rujnującego polską gospodarkę zobowiązania, nie ma on większych szans na realizację, gdyż wtedy należałoby zamknąć w Polsce niektóre elektrownie, co zdaniem posła PiS jest mało prawdopodobne.
- Musielibyśmy wtedy kupować energię elektryczną z Rosji – zauważył. - Już dziś Polska ma najniższą na obywatela, w UE, zainstalowaną moc energetyczną. Nie wykluczałbym scenariusza, że pijarowski Tusk puszcza fałszywy przeciek, aby potem się chwalić, że w ciężkich negocjacjach ocalił Polskę i na coś tam się nie zgodził – konkludował prof. Jędrysek.
Obecnie obowiązujący pakiet klimatyczno-energetyczny już mocno obciąża polską gospodarkę, natomiast przyjęcie propozycji KE oznaczałyby de facto jej likwidację, ponieważ z rynku zostanie zdjętych 900 mln uprawnień, co doprowadzi do drastycznego wzrostu cen. Rada Europejska rozpatrzy propozycje KE w dniach 20-21 marca.
Anna Wiejak
fot. sxc.hu
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE.
Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl