Czy Łotysze czczą pamięć po weteranach z SS?

16 marca odbył się w stolicy Łotwy, Rydze, coroczny marsz mający na celu upamiętnić Legion Łotewski SS, który uczestniczył w wojnie hitlerowskich Niemiec ze Związkiem Sowieckim. Zorganizowały go łotewskie środowiska narodowe oraz grupy weteranów wojennych. 

Jednym z ważniejszych organizatorów marszu była współrządząca Łotwą partia Nacionālā apvienība (Zjednoczenie Narodowe) o profilu narodowo-konserwatywnym, i odżegnująca się od wszelkich powiązań z nazizmem.   Podobnie zresztą, jak i zdecydowana większość uczestników tej manifestacji. Podkreślają oni, że w żaden sposób nie chcą pochwalać działalności Hitlera oraz usprawiedliwiać nazistowskich zbrodnie, zwracają zaś uwagę, że Łotysze walczyli o swoją niepodległość, przeżyli bowiem wcześniej sowiecką okupację kraju (która ostatecznie powróciła po wojnie), a wielu mieszkańców Łotwy zostało wtenczas deportowanych w głąb Rosji.   

Stąd uważa się na ogół, że nazistowskie Niemcy były dla Łotyszy „mniejszym złem” od Sowietów. Manifestanci podkreślali zresztą podczas marszu swoją niechęć zarówno wobec Józefa Stalina, jak i Adolfa Hitlera. Z marszu miały być wypraszane osoby z symboliką odwołującą się do III Rzeszy oraz nazizmu. Manifestacja skupiła ponad tysiąc uczestników i przebiegała dość spokojnie, a niewielka pikieta antyfaszystów oraz mniejszości rosyjskiej na Łotwie nie była w stanie zatrzymać pochodu. 

Warto zauważyć, że w manifestacji wziął udział minister środowiska Łotwy, Einārs Cilinskis, który w wyniku tego pożegnał się już ze swoim stanowiskiem, na wniosek centroprawicowej większości w koalicji rządowej. Premier Łotwy, Laimdota Straujuma, zapowiadała poczynienie takich kroków już wcześniej, jeśli weźmie on udział w marszu, jednak Cilinskis zignorował jej groźby, twierdząc, że jego poglądy wymagają od niego uczczenia Legionu Łotewskiego.    

Uczestniczący w marszu Łotysze skrytykowali większość polityków, którzy odcinają się od pochodu, czy wręcz go oficjalnie potępiają. Ich zdaniem, zachowują się oni zupełnie poddańczo wobec Unii Europejskiej, podczas gdy Legion Łotewski powinien być – ich zdaniem – uznany za bohaterski, walczący o niepodległą Łotwę. Podkreślają także do znudzenia, iż Łotysze nie pochwalają większości poczynań hitlerowskich Niemiec. Należy dodać, że podobne marsz mają co roku miejsce także w sąsiedniej Estonii, czemu towarzyszą dość podobne spory o interpretację historii.

Michał Kowalczyk    

Źródło: http://www.la.lv/godina-latviesu-karavirus/  

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.