Jak duńska ministra imigracji przed pokojowymi uchodźcami spierniczała

0
0
0
/

We współczesnym świecie mamy do czynienia z absolutnym brakiem logiki i rozumienia na poziomie ciągów przyczynowo-skutkowych. O ile można zrozumieć dziecko, które musi się oparzyć, żeby zrozumieć, że to boli to zrozumienie wszelkiej maści lewackich poprawiaczy świata jest niemożliwe. W internecie można podziwiać, jak duńska minister ds. imigracji i integracji Inger Støjberg, w otoczeniu policji i ochroniarzy jest ewakuowana z ośrodka dla imigrantów w Sjælsmark. Pytanie, czy pani ministra zrozumiała, że jej ucieczka to efekt wcześniejszego przyjęcia stad roszczeniowych, agresywnych nierobów z III Świata?   Jedna z duńskich telewizji wymyśliła, żeby zrobić program o „biednych i pokrzywdzonych uchodźcach” i zaprosić do niego polityków. Oprócz duńskiej minister ds. imigracji i integracji Inger Støjberg miała być tam także posłanka Johanne Schmidt-Nielsen z socjalistycznej koalicji Czerwono-Zieloni. Na miejsce spotkania wybrano centrum deportacyjne Sjælsmark, w którym przebywają „uchodźcy”, którym z różnych przyczyn (przeważnie dlatego, że są nielegalnymi imigrantami ekonomicznymi, a nie żadnymi uchodźcami, albo że są przestępcami, którzy dopuścili się swoich czynów karalnych na terenie Królestwa Danii) mają być z tego państwa wywaleni na zbity pysk. Ponieważ odrzucono ich wnioski o azyl. Co już dawno by nastąpiło, gdyby Dania była państwem prawa, a rozmaicie słono opłacani przez duńskich podatników prawnicy i wspierający ich lewacy za pomocą wszelkich sztuczek tego nie utrudniali.   Pomysł od samego początku był beznadziejnie durny – minister imigracji i integracji w ośrodku z którego należy wywalić do rodzimych krajów przestępców kryminalnych i migracyjnych oszustów. Do tego druga (p)oślica ze skrajnie lewackiej koalicji zielonych i komunistów, która tym wszystkich bandziorom i oszustom z ośrodka najchętniej przychyliłaby Nieba, bo to przecież niewinne owieczki. Politycy mieli w planach odwiedzić jedną z rodzin zakwaterowanych w ośrodku, aby porozmawiać o warunkach, które Dania stworzyła imigrantom.   Imigranci mieli ze sobą kartki z napisem „Nie jesteśmy przestępcami”. W czasie kręcenia programu sytuacja zrobiła się jednak tak nerwowa, minister zetknęła się z tak agresywnym zachowaniem imigrantów że program przerwano. Około 40 osobowa grupa stała się agresywna, gdy minister po zakończonym spotkaniu chciała opuścić budynek centrum deportacyjnego. Imigranci zaczęli otaczać Inger Støjberg. Rozwścieczony tłum próbował uniemożliwić wydostanie się minister z centrum. W asyście policji szybko musiała uciec do samochodu, który ruszył z impetem po drodze potrącając rzucających się na pojazd imigrantów. Imigranci mieli ze sobą kartki z napisem „Nie jesteśmy przestępcami. Nielegalnie przekroczyli granice, zachowują się agresywnie, chcieli rozszarpać panią minister… Nie są przestępcami. Skąd. W ogóle. Nie są.   Całe zdarzenie nagrywali licznie zgromadzeni dziennikarze. Gdy Støjberg udało się uciec na zewnątrz budynku, tłum stał się jeszcze bardziej wściekły, a osobista ochrona duńskiej minister i policja zdecydowały się pod eskortą ewakuować polityków z ośrodka. Wściekłości tłumu nie udało się jednak opanować, już po wyjściu na zewnątrz doszło do przepychanek z ochroną, a samochód, którym duńska minister miała odjechać z ośrodka został okrążony przez grupę rozzłoszczonych uchodźców. Imigranci próbowali uniemożliwić urzędniczce ucieczkę z terenu ośrodka. W czasie ucieczki doszło nawet „do potrącenia jednej z kobiet” osadzonych w ośrodku, czyli tak naprawdę uderzenie autem w Muzułmankę, która rzuciła się na auto, żeby je zablokować. Auto, w którym odjeżdżała minister potem potrąciło więcej rzucających się na samochód imigrantów. To jeszcze bardziej rozwścieczyło muzułmanów. Według relacji jednego z duńskich dziennikarzy, na zewnątrz było około 40 osób, a minister potrzebowała pomocy ochroniarzy, żeby wydostać się i uciec z ośrodka.   Kto chce może sobie sam obejrzeć : https://www.youtube.com/watch?v=x87XvhQtp8M   Karma wraca. Zarówno zła, jak i dobra. Nawpuszczanie sobie agresywnych, roszczeniowych, skrajnie obcych kulturowo  dzikusów, a ich obecne działania to logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy, którego efekty widzimy na co dzień w całej Europie.   Michał Miłosz

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną