Już od 1 stycznia przyszłego roku Jednolity Plik Kontrolny (JPK), będą wysłały, co miesiąc do właściwych urzędów skarbowych wszystkie podmioty gospodarcze, nawet te najmniejsze.
Wprowadzenie tego narzędzia kontrolnego przez polską skarbowość rozłożono, bowiem na blisko 2 lata, najpierw od 1 lipca 2016 roku objęto nim duże firmy (zatrudniające powyżej 250 osób i mające obroty powyżej 50 mln zł), od 1 stycznia 2017 roku – małe i średnie firmy, a właśnie od 1 stycznia 2018 roku także mikroprzedsiębiorstwa.
A więc już za kilka dni, JPK będzie rozwiązaniem powszechnym przesyłanym elektronicznie do właściwych im urzędów skarbowych przez wszystkie firmy funkcjonujące w Polsce.
W ramach JPK do urzędów skarbowych są przesyłane przede wszystkim dane finansowo-księgowe i handlowe, a więc między innymi ewidencja zakupów i sprzedaży, informacje o wpływach i płatnościach, obniżkach cen, rabatach, stany magazynowe, wyciągi bankowe, ale także przebiegi pojazdów firmowych.
Ponieważ dane te są przekazywane drogą elektroniczną i to w sposób jednolity w odniesieniu do wszystkich firm, urzędy skarbowe przy pomocy specjalnych programów komputerowych, są w stanie bardzo szybko wyłapać fikcyjne transakcje dokonywane przez tzw. firmy słupy, które po przeprowadzeniu kilkuset tego rodzaju transakcji w ciągu 2-3 miesięcy znikają.
Według resortu finansów na przykład analiza w tym systemie 1000 faktur trwa zaledwie 3 minuty, co pozwala na bardzo szybkie typowanie przedsiębiorców do tzw. kontroli krzyżowych, będących podstawą wyłapywania transakcji służących tylko i wyłącznie wyłudzaniu podatku VAT.
JPK wprowadziły wcześniej niektóre kraje unijne (Portugalia, Francja, Luksemburg, przygotowuje się Litwa) i jak się okazuje z bardzo dobrymi rezultatami (np. w Portugalii w pierwszym roku obowiązywania tego rozwiązana wpływy z VAT wzrosły o 13%).
Przypomnijmy, że na początku grudnia tego roku wicepremier Mateusz Morawiecki, który uczestniczył w posiedzeniu ministrów finansów Eurogrupy (państw należących do strefy euro) i Ecofinu (wszystkich państwa członkowskich UE) w Brukseli, powiedział, że Polska w I połowie 2017 roku okazała się liderem w uszczelnianiu VAT w całej Unii Europejskiej.
W redukcji luki w VAT w relacji do PKB wyprzedzamy drugi unijny kraj dwukrotnie, a luka w VAT w Polsce z 2,9% PKB na koniec roku 2016, zostanie zmniejszona do 2% PKB na koniec tego roku, (czyli o blisko 1 punkt procentowy).
Wicepremier Morawiecki stwierdził wtedy, że w tym roku w Polsce, co najmniej 20 mld zł uda się uzyskać z uszczelnienia podatku od towarów i usług (VAT), pozostałe 10 mld zł z innych tytułów podatkowych głównie akcyzy i podatku dochodowego od osób prawnych (CIT).
To rzeczywiście nie lada sukces ministra finansów, ale i całej większości parlamentarnej, ponieważ to głównie zmiany w ustawach podatkowych, ale także w kodeksie karnym doprowadziło to poprawy efektywności w ściąganiu podatków.
Ważną decyzją było także powołanie Krajowej Administracji Skarbowej (KAS), czyli połączenie służb skarbowych i administracji celnej, co zdecydowanie bardziej skutecznie niż do tej pory, pozwoliło na ściąganie podatków w eksporcie i imporcie.
Przypomnijmy także, że między innymi dzięki wprowadzeniu JPK ilość kontroli prowadzonych w 2017 roku przez służby skarbowe zmniejszyła się o ponad połowę w porównaniu z rokiem 2015, natomiast kwota stwierdzonych nieprawidłowości była w tym samym okresie ponad 2-krotnie większa.
Z danych ministerstwa finansów wynika, że w I połowie 2015 roku takich kontroli służby skarbowe przeprowadziły ponad 30 tysięcy, a stwierdzone nieprawidłowości wyniosły 0,4 mld zł, z kolei w I połowie 2017 roku takich kontroli było tylko 14 tysięcy i uchroniły one budżet państwa przed wyłudzeniem blisko 1 mld zł.
Resort podał także, że od powstania KAS służby skarbowe wszczęły prawie 60 tysięcy postępowań przygotowawczych, zarzuty postawiono 33 tysiącom osób, a wyroki zapadły w stosunku do 16 tysięcy osób.