Publikujemy pełny tekst listu biskupów kazachskich odnośnie do adhortacji papieża Franciszka Amoris Laetitia, będącego wyznaniem niezmiennych prawd o nierozerwalności i rzeczywistym charakterze sakramentalnych węzłów małżeńskich.
Wyznanie niezmiennych prawd o sakramentalnym małżeństwie
Po opublikowaniu adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia” (2016) niektórzy biskupi wydali na poziomie lokalnym, regionalnym i narodowym odpowiednie normy odnośnie do dyscypliny sakramentów tych wiernych, których określa się mianem „rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach”, którzy nadal mają żyjącego współmałżonka, z którym są złączeni ważnymi więzami sakramentu małżeństwa, a mimo tego rozpoczęli stałe współżycie more uxorio z osobą niebędącą jego legalnym współmałżonkiem.
Wspomniane wyżej reguły wprowadzają m.in., że w indywidualnych przypadkach osób „rozwiedzionych i żyjących w nowym związku” mogą one przyjmować Sakrament Pokuty i Komunię Świętą mimo że nadal żyją notorycznie i intencjonalnie moro uxorio z osobą niebędącej ich prawowitym małżonkiem. Te normy duszpasterskie otrzymały akceptację wielu hierarchicznych władz. Niektóre z tych norm otrzymały nawet akceptację najwyższej władzy Kościoła.
Rozprzestrzenianie tych eklezjastycznie uznanych norm duszpasterskich spowodowało znaczące i stale rosnące zamieszanie wśród wiernych oraz duchowieństwa, zamieszanie, które dotyka głównych obszarów życia Kościoła, jak sakramentalne małżeństwo z rodziną, kościołem domowym oraz sakramentem Najświętszej Eucharystii.
Zgodnie z doktryną Kościoła, jedynie sakramentalny węzeł małżeński ustanawia kościół domowy (patrz: II Sobór Watykański, Lumen Gentium, 11). Dopuszczenie tzw. „rozwiedzionych i żyjących w nowych związkach” wiernych do Komunii Świętej, która stanowi najwyższy wyraz jedności Chrystusa Oblubieńca z Jego Kościołem, oznacza w praktyce sposób na zaaprobowanie czy legitymizację rozwodów, a w tym znaczeniu rodzaj wprowadzenia rozwodu w życiu Kościoła.
Wspomniane normy duszpasterskie zostały odkryte w praktyce i w czasie jako środki na rozprzestrzeniającą się „plagę rozwodów” (wyrażenie zastosowane przez II Sobór Watykański, patrz: Gaudium et spes, 47). Jest to kwestia rozprzestrzeniania się „plagi rozwodów” nawet w życiu Kościoła, kiedy Kościół, podczas gdy ten powinien być ze względu na swoją bezwarunkową wierność doktrynie Chrystusa, ostoją i nieomylnym znakiem sprzeciwu wobec plagi rozwodów, która z każdym dniem coraz bardziej szaleje w społeczeństwie.
Jednoznacznie i bez żadnych wyjątków nasz Pan i Zbawca Jezus Chrystus uroczyście potwierdził wolę Boga odnośnie do całkowitego zakazu rozwodów. Akceptacja czy legitymizacja pogwałcenia świętości więzów małżeńskich, nawet jeżeli dokonana niebezpośrednio poprzez wspomnianą dyscyplinę sakramentów, stoi w poważnej sprzeczności z wyrażoną przez Boga wolą oraz Jego poleceniem.
Ta praktyka zatem stanowi istotną zmianę w dwutysiącletniej dyscyplinie sakramentalnej Kościoła. Co więcej, dokonanie istotnych zmian w dyscyplinie doprowadzi w końcu do zmiany odpowiedniej doktryny.
Stałe Magisterium Kościoła, począwszy od nauczania apostołów przez wszystkich następców Chrystusa, zachowało i wiernie przekazywało zarówno doktrynę (w teorii), jak i dyscyplinę sakramentów (w praktyce) w sposób jednoznaczny, bez cienia wątpliwości i zawsze z zachowaniem tego samego sensu i tego samego znaczenia (eodem sensu eademque sententia), krystaliczne nauczanie Chrystusa odnośnie do nierozerwalności więzów małżeńskich.
Z powodu swojej nadanej przez Boga natury, dyscyplina sakramentów nigdy nie może stać w sprzeczności z objawionym słowem Bożym i wiarą Kościoła w całkowitą nierozerwalność zawartego i skonsumowanego małżeństwa.
- „Sakramenty nie tylko świadczą o wierze, ale poprzez słowa i cele pielęgnują ją, wzmacniają i wyrażają, to właśnie dlatego są zwane „sakramentami wiary” (II Sobór Watykański, Sacrosanctum Concilium, 59).
- „Nawet najwyższa władza Kościoła nie może zmieniać liturgii w dowolny sposób, ale jedynie w posłuszeństwie wierze i z nabożnym szacunkiem dla tajemnicy liturgii” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1125).
- Wiara katolicka ze swojej natury wyklucza formalną sprzeczność między wiarą wyznawaną z jednej strony, a praktyką sakramentów – z drugiej. W tym kontekście możemy również rozumieć idącą za tym afirmację Magisterium: „Ten rozłam między wiarą, którą wielu wyznaje, a ich życiem codziennym zasługuje na to, aby być zaliczonym w poczet poważnych błędów naszego wieku” (II Sobór Watykański, Gaudium et Spes, 43) oraz „Odpowiednio, konkretna pedagogia Kościoła musi zawsze pozostawać połączona z jego doktryną i nigdy nie może być od niej odłączona (Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska Familiaris Consortio, 33).
W perspektywie żywotnego znaczenia doktryny i dyscypliny ustanawianych przez małżeństwo i Eucharystię, Kościół jest zobowiązany mówić jednym głosem. Normy duszpasterskie odnośnie do nierozerwalności małżeństwa nie mogą tym samym być przeciwstawnymi w zależności od jednej czy drugiej diecezji, czy kraju.
Od czasów apostołów, Kościół przestrzegał tej zasady, czemu daje świadectwo św. Ireneusz z Lyonu: „Kościół, chociaż rozproszony po całym świecie aż do krańców ziemi, otrzymał wiarę od apostołów i ich uczniów, zachowuje ich nauczanie oraz wiarę z troską i tak jakby zamieszkiwał jeden dom, wierzy w sposób identyczny, jakby miał tylko jedną duszę i jedno serce, i naucza prawdy wiary naucza i przekazuje jednym głosem, jakby miał tylko jedne usta” (Adversus haereses, I, 10, 2). Św. Tomasz z Akwinu przekazuje nam tę samą wieczną zasadę życia Kościoła: „Jest tylko jedna i ta sama wiara przodków i współczesnych, w przeciwnym razie nie byłoby jednego i tego samego Kościoła” (Pytania Disputatae de Veritate, q. 14, a. 12c).
Bieżące i aktualne pozostaje ostrzeżenie papieża Jana Pawła II: „Zamieszanie wprowadzone w sumienia wielu wiernych poprzez różnice w opiniach i nauczaniu w teologii, w wygłaszanych kazaniach, w katechezach, w kierownictwie duchowym, odnośnie do poważnych i delikatnych kwestii chrześcijańskiej moralności, kończy się pomniejszeniem prawdziwej istoty grzechu aż do jej wyeliminowania” (Adhortacja Apostolska Reconciliatio et Paenitenia, 18).
Znaczenie poniższych stwierdzeń Magisterium Kościoła w pełni da się zastosować do doktryny i dyscypliny sakramentów odnośnie do nierozerwalności zawartego i skonsumowanego małżeństwa.
- „Co do Kościoła Chrystusowego, czujnego strażnika swojej tożsamości i obrońcę dogmatów w nim złożonych, nigdy nie zmienia niczego, nigdy nie pomniejsza niczego, nigdy nie dodaje do nich niczego, ale z całą gorliwością wiernie i mądrze pielęgnuje stare doktryny, które przekazała mu wiara ojców. Dąży do dochodzenia i wyjaśnienia ich w taki sposób, że stare dogmaty niebiańskiej doktryny stają się bardziej oczywiste i jasne, ale przy zachowaniu ich pełnej, integralnej i właściwej natury, i wzrastają jedynie w obrębie swojej własnej natury – to jest przy zachowaniu takiego samego dogmatu, z tym samym sensem i znaczeniem” (Pius IX, Dogmatic Bull Ineffabilis Deus).
- „Biorąc pod uwagę istotę prawdy, Kościół ma przed Bogiem i ludźmi święty obowiązek ją ogłaszać, nauczać jej bez żadnego rozrzedzania, dokładnie taką, jaką objawił Chrystus, i nie ma żadnego warunku czasu, który mógłby złagodzić ten rygor obowiązku. Wiąże to sumienie każdego księdza, któremu powierzono dbałość o nauczanie, upominanie i prowadzenie wiernych” (Pius XII, mowa do księży parafialnych i wielkopostnych kaznodziejów wygłoszona 23 marca 1949 roku).
- „Kościół nie historyzuje, nie relatywizuje do metamorfoz świeckiej kultury, natura Kościoła jest zawsze równa i wierna sobie, tak jak tego chciał Chrystus a autentyczna tradycja jedynie to udoskonala” (Paweł VI, homilia wygłoszona 28 października 1965 roku).
- Teraz mamy do czynienia z nieprzeciętną manifestacją dobroczynności dla dusz, aby nie uroniły niczego z doktryny Chrystusa (Paweł VI, Encyklika Humanae Vitae, 29).
- Wszelkie małżeńskie trudności są rozwiązane bez fałszowania prawdy czy skłaniania jej do kompromisu (Jan Paweł II Adhortacja Apostolska Familiaris Consortio, 33).
- „Kościół nie jest w żaden sposób autorem bądź arbitrem tej normy [Bożego prawa moralnego]. W posłuszeństwie prawdzie, którą jest Chrystus, którego obraz jest odbity w naturze i godności osoby ludzkiej, Kościół wykłada normy moralne i proponuje je wszystkim ludziom dobrej woli, bez ukrywania swoich żądań radykalizmu i doskonałości” (Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska Familiaris Consortio, 33).
- „Inną zasadą jest ta o prawdzie i niezmienności, dzięki której Kościół nie zgadza się nazywać dobrem zła, a złem dobra. Opierając się na tych dwóch komplementarnych zasadach, Kościół może jedynie zaprosić swoje dzieci, które znajdują się w tych bolesnych sytuacjach do zbliżenia do miłosierdzia Bożego w inny sposób, jednakże nie przez Sakrament Pokuty i Eucharystii, dopóki nie nadejdzie czas, iż spełniać będą wymagane warunki” (Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska Reconciliatio et Paenitentia, 34).
- „Stanowczość Kościoła w obronie uniwersalnych i niezmiennych norm moralnych nie jest wcale poniżająca. Jej celem jest jedynie służyć prawdziwej wolności człowieka. Ponieważ nie może być wolności w oddzieleniu, bądź w sprzeczności z prawdą (Jan Paweł II, Encyklika Veritatis Splendor, 96).
- „Kiedy mamy do czynienia z normami moralnymi zakazującymi wewnętrznego zła, nie ma żadnych przywilejów czy wyjątków dla nikogo. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest panem świata, czy <<najuboższym z ubogich>> na całej ziemi. Przed żądaniami moralności jesteśmy wszyscy absolutnie równi” (Jan Paweł II, Encyklika Veritatis Splendor, 96).
- „Zobowiązanie do powtarzania o niemożliwości dopuszczenia do Eucharystii jest wymagana dla autentycznej opieki duszpasterskiej i dla autentycznej troski o dobro tych wiernych i całego Kościoła, jako że wskazuje warunki niezbędne dla pełnego nawrócenia, do którego zawsze jesteśmy zapraszani przez Pana” (Pontyfikalna Rada ds. Tekstów Prawodawczych, Deklaracja o dopuszczaniu do Komunii Świętej rozwiedzionych żyjących w nowych związkach, 24 czerwca 2000, n. 5)
Jako katoliccy biskupi, którzy – zgodnie z nauczaniem II Soboru Watykańskiego – musimy bronić jedności wiary oraz wspólnej dyscypliny Kościoła, i zadbać o to, by światło pełnej prawdy wstało dla wszystkich ludzi (patrz: Lumen Gentium, 23 ), jesteśmy zmuszeni zgodnie z naszym sumieniem wyznawać w obliczu obecnie szalejącego zamieszania niezmienną prawdę i równie niezmienną dyscyplinę sakramentów odnośnie do nierozerwalności małżeństwa zgodnie z dwutysięcznym i niezmienionym nauczaniem Magisterium Kościoła.
W tym duchu powtarzamy:
- Relacje seksualne między ludźmi, którzy nie są związani ze sobą ważnym węzłem małżeńskim – z czym mamy do czynienia w przypadku „rozwiedzionych pozostających w nowych związkach” - są zawsze wbrew woli Boga i stanowią poważny grzech przeciwko Bogu.
- Żadna okoliczność lub ostateczność, a nawet żadna możliwe przypisanie czy pomniejszanie winy nie może uczynić tych relacji seksualnych dobrymi pod względem moralnym i podobającymi się Bogu. To samo dotyczy innych negatywnych odpowiedzi na Dziesięć Przykazań Bożych. Jako że „istnieją akty, które, same przez się i w sobie, niezależnie od okoliczności, są zawsze poważnie złe z powodu swego przedmiotu” (Jan Paweł II, Apostolska Adhortacja Reconciliatio et Paenitentia, 17).
- Kościół nie posiada charyzmatu nieomylności w ocenie wewnętrznego stanu łaski członka wspólnoty wiernych (Synod w Trencie, sesja 24, rozdział 1). Niedopuszczenie do Komunii Świętej tzw. „rozwiedzionych żyjących w nowych związkach” nie jest jednoznaczne z osądzaniem ich stanu łaski przed Bogiem, ale osądzaniem widocznego, publicznego i obiektywnego charakteru sytuacji, w jakiej się znaleźli. Z powodu widocznej natury sakramentów oraz samego Kościoła, przyjmowanie sakramentów niezbędnie zależy od pasowania widocznej i przedmiotowej sytuacji wiernego.
- Nie jest dozwolone prawem moralnym, aby angażować się w relacje seksualne z osobą, która nie jest naszym prawowitym małżonkiem, tym sposobem unikamy kolejnego grzechu. Jako że Słowo Boże uczy nas, że nie jest zgodne z prawem „czynienie zła, aby z niego mogło wypłynąć dobro” (List do Rzymian 3, 8).
- Dopuszczenie takich osób do Komunii Świętej może być dozwolone jedynie, kiedy z pomocą Bożej łaski i cierpliwości i indywidualnego przewodnictwa duchowego wypowiedzą one szczery zamiar wyzwolenia się od tej chwili takich relacji seksualnych i uniknięcia skandalu. To właśnie w ten sposób prawdziwe rozeznanie i autentyczne duchowe przewodnictwo zawsze były wyrażane w Kościele.
- Ludzie, którzy stale utrzymują niemałżeńskie relacje seksualne pogwałcają nierozerwalne węzły sakramentu małżeństwa swoim stylem życia w odniesieniu do ich prawowitego współmałżonka. Z tego powodu nie są w stanie uczestniczyć „w Duchu i Prawdzie” (patrz Jan 4, 23) w weselnej uczcie eucharystycznej Chrystusa, również biorąc pod rozwagę słowa obrzędu Komunii Świętej: „Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka” (Apokalipsa św. Jana 19, 9)
- Wypełnienie woli Boga, objawionej w Jego Dziesięciu Przykazaniach oraz Jego jasno sprecyzowany i absolutny zakaz rozwodów, stanowi warunek duchowego dobra ludzi tu, na ziemi, i doprowadzi ich do prawdziwej radości miłości w zbawieniu życia wiecznego.
Będąc biskupami na duszpasterskich urzędach, którzy promują wiarę katolicką i apostolską („cultores catholicae et apostolicae fidei,” patrz Missale Romanum, Canon Romanus), mamy świadomość ogromnej odpowiedzialności oraz naszej powinności wobec wiernych, którzy oczekują od nas publicznego i zdecydowanego wyznania prawdy oraz niezmiennej dyscypliny Kościoła odnośnie do nierozerwalności małżeństwa. Z tego powodu nie wolno nam milczeć.
Tym samym potwierdzamy w duchu św. Jana Chrzciciela, św. Jana Fishera i św. Tomasza Morusa, błogosławionej Laury Vicuña oraz licznych znanych i nieznanych spowiedników i męczenników za nierozerwalność małżeństwa. Nie jest prawnie dozwolone (non licet) usprawiedliwianie, aprobowanie, czy legitymizowanie czy to w sposób bezpośredni czy też w sposób pośredni rozwodów i niemałżeńskich stałych relacji seksualnych przez dyscyplinę sakramentów i dopuszczanie osób „rozwiedzionych w nowych związkach” do Komunii Świętej, w przeciwnym bowiem razie dyscyplina stałaby w sprzeczności z całą Tradycją Katolickiej i Apostolskiej wiary.
Poprzez uczynienie publicznego wyznania przed naszym sumieniem oraz przed Bogiem, który będzie nas sądził, jesteśmy szczerze przekonani, że zrobiliśmy uczynek miłosierdzia względem prawdy dla Kościoła czasów współczesnych oraz Najwyższego Zwierzchnika Kościoła, Następcy św. Piotra i Wikariusza Chrystusa na ziemi.
31 grudnia 2017, Święto Świętej Rodziny, rok, w którym obchodzimy stulecie objawień Matki Bożej w Fatimie.
+
Tomash Peta, Arcybiskup metropolitarny Archidiecezji Św. Marii w Astanie
+
Jan Pawel Lenga, Arcybiskup – Biskup Karagandy
+
Athanasius Schneider, Biskup pomocniczy Archidiecezji Św. Marii w Astanie
Tłumaczenie: Anna Wiejak
Źródło: LifeSiteNews
Fot. LifeSiteNews